- Nasze siły zbrojne całkowicie oczyściły z separatystów południe i wschodnią część obwodu donieckiego, a także północ obwodu ługańskiego - powiedział Kowal na konferencji prasowej.
Minister podkreślił, że ofensywa będzie kontynuowana, dopóki we wschodnich obwodach Ukrainy nie zostanie przywrócony pokój i porządek.
Kowal powtórzył zarzuty pod adresem Rosji o prowadzenie "specjalnej operacji" na wschodzie Ukrainy i oświadczył, że siły rządowe będą kontynuować operację w rejonach przy granicy, "dopóki nie wróci w nich normalne życie".
CNN Newsource/x-news
Powiedział też, że w Słowiańsku, w obwodzie donieckim, uzbrojeni separatyści przygotowują się do wysadzenia w powietrze pojemników z trującą substancją, których - jak wskazał - "jest tam dość".
Informacjom tym zaprzeczyli sami separatyści, którzy twierdzą, że nie dysponują żadnymi "substancjami wybuchowymi ani trującymi". - Po co mielibyśmy wysadzić własne miasto? - cytuje agencja Interfax źródła w sztabie separatystów.
Cytowani przez rosyjską agencję separatyści oświadczyli także, że w Słowiańsku jest oczyszczalnia, w której wykorzystywany jest ciekły chlor i jeśli Gwardia Narodowa albo ukraińska armia otworzą ogień, "to katastrofa jest nieunikniona".
CNN Newsource/x-news
Minister Kowal wypowiadał się dzień po zestrzeleniu pod Słowiańskiem śmigłowca należącego do ukraińskiej Gwardii Narodowej. Zginęło 12 osób. Według Gwardii zlikwidowano grupę, która zestrzeliła śmigłowiec.
pp/PAP
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
pp/PAP
![''](http://redaktor.polskieradio.pl/302a92b5-bcdf-4e88-b049-852256d73698.file)