Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Michał Chodurski 03.06.2014

Legendarny przywódca Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew z Nagrodą Solidarności

Nagrodę im. Lecha Wałęsy wręczył na Zamku Królewskim w Warszawie prezydent Bronisław Komorowski. Wyróżnienie to zostało przyznane po raz pierwszy.
Legendarny przywódca Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew (P) odebrał Nagrodę Solidarności im. Lecha Wałęsy, podczas gali na Zamku Królewskim w WarszawieLegendarny przywódca Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew (P) odebrał Nagrodę Solidarności im. Lecha Wałęsy, podczas gali na Zamku Królewskim w WarszawiePAP/EPA/Paweł Supernak
Galeria Posłuchaj
  • Lech Wałęsa do Mustafy Dżemilewa: walcz pan dalej (IAR)
  • Bronisław Komorowski o nagrodzie dla Dżemilewa (IAR)
  • Radosław Sikorski o nagrodzie dla Dżemilewa (IAR)
Czytaj także

- Historia zatoczyła koło - tak o losach Tatarów krymskich mówił prezydent. Bronisław Komorowski przypomniał, że odwilż w końcu lat 80-tych i upadek Związku Radzieckiego pozwoliły Tatarom wrócić na Krym. - To był symboliczny powrót do Jałty. Teraz po kilkunastu latach Tatarzy znów nie mogą cieszyć się pełną wolnością na swojej ziemi - zauważył prezydent Komorowski. Nawiązał przy tym do niedawnej rosyjskiej aneksji Krymu, przeciwko której społeczność tatarska szczególnie mocno protestowała. Prezydent Komorowski podkreślił, że wręczenie nagrody Mustafie Dżemilewowi to wyraz Solidarności z całym narodem tatarskim oraz z Ukrainą.

Przemawiając podczas uroczystości, patron nagrody Lech Wałęsa pogratulował Dżemilewowi za -piękną, pokojową i mądrą walkę -, która jednak nie zakończyła się jeszcze zwycięstwem. Zdaniem Wałęsy, zwycięstwo Tatarów musi nastąpić, jeżeli dalej będą działać pod przywództwem laureata Nagrody Solidarności. - Prosimy, walcz pan tak dalej - mówił Lech Wałęsa. Zdaniem byłego przywódcy "Solidarności", świat posunął się tak daleko, że metody Rosji są śmieszne i skazane na porażkę. Wałęsa żartował też, nawiązując do części finansowej nagrody, że Mustafa Dżemilew, spośród nominowanych, to jedyny, któremu to wyróżnienie się naprawdę przyda.

25 lat wolności - serwis specjalny>>>

Dziękując za nagrodę, laureat podkreślił, że wyróżnienie to jest dla niego moralnym wsparciem. -Takiego wsparcia moja społeczność potrzebuje jak nigdy dotąd. Tym bardziej, że Ukraina jest w niebezpieczeństwie, a Krym, historyczna ojczyzna Tatarów, pod okupacją Rosji - mówił Dżemilew.      - W tej trudnej sytuacji dla naszego państwa ukraińskiego jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim krajom oraz politykom wielu państw, którzy (...) wyrazili swoją solidarność z nami, potępili agresję, nie przyznali legalności pseudoreferendum zorganizowanemu przez okupantów na Krymie oraz udzielają praktycznej pomocy w celu zachowania nienaruszalności terytorium naszego kraju. Jego zdaniem długość okupacji i poniżenia jego narodu potrwa tak długo jak pozwolą na to międzynarodowe mocarstwa.

Obecny na uroczystości ukraiński prezydent-elekt Petro Poroszenko podziękował Polakom za nagrodę dla Mustafy Dżemilewa. Ukraiński polityk określił Polskę jako "wieloletniego rzecznika" Ukrainy. Poroszenko zaznaczył, że Dżemilew jest wielkim bohaterem i ukraińskim patriotą oraz jego przyjacielem.

Mustafa Dżemilew jest uznawany za największy autorytet społeczności Tatarów krymskich. W czasach ZSRR był jednym z dysydentów, który walczył o prawa człowieka w Związku Radzieckim. Był i jest przywódcą ruchu narodowego Tatarów krymskich, którego nadrzędnym celem było doprowadzenie drogą pokojową do powrotu Tatarów na Krym, z którego zostali wypędzeni z rozkazu Józefa Stalina w drugiej połowie lat czterdziestych.

Podczas gali na Zamku Królewskim byli obecni między innymi: premier Donald Tusk, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski oraz kilkunastu przywódców Europy Środkowo-Wschodniej. USA reprezentował sekretarz stanu John Kerry.

Szef MSZ Radosław Sikorski, który był inicjatorem Nagrody Solidarności, powiedział: - Polacy wiedzą, ile krwi, potu i łez trzeba włożyć w budowanie demokracji, dlatego pragnę w stronę laureata, ale też wszystkich obrońców praw człowieka na świecie skierować słowa, które są parafrazą pierwszych wierszy hymnów narodowych tak Polski, jak Ukrainy: Jeszcze wolność nie zginęła, póki wy żyjecie! - mówił Sikorski.  Zaznaczył, że Nagroda Solidarności im. Lecha Wałęsy jest jedynym na świecie wyróżnieniem przyznawanym przez państwo, które dzieli się doświadczeniami udanej transformacji od dyktatury po demokrację.

Nagroda Solidarności została przyznana po raz pierwszy, "za działania na rzecz promocji i ochrony demokracji oraz wolności obywatelskich". Została ustanowiona w styczniu 2014 roku przez Ministra Spraw Zagranicznych. Kandydatów nominowali m.in. Władysław Bartoszewski, prof. Adam Daniel Rotfeld, szef szwedzkiej dyplomacji Carl Bildt. Kapituła Nagrody obradująca pod przewodnictwem byłego prezydenta Lecha Wałęsy podjęła decyzję jednogłośnie, w uznaniu zasług Mustafy Dżemilewa.

O sytuacji na Ukrainie - tu czytaj więcej>>>

Wizyta Baracka Obamy w Polsce>>>

mc