Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 07.06.2014

Nowy prezydent Ukrainy deklaruje: nie chcę wojny, nie pragnę zemsty

- Jesteśmy żywym ogniem wśród narodów europejskich - oświadczył Petro Poroszenko w przemówieniu inauguracyjnym. - Obejmuję stanowisko prezydenta, by bronić niepodległości i jedności Ukrainy - dodał.
Petro Poroszenko jest już nowym prezydentem UkrainyPetro Poroszenko jest już nowym prezydentem Ukrainy PAP/EPA/ANASTASIA SIROTKINA / PARLIAMENTARY PRESS SERVICE / HANDOUT
Galeria Posłuchaj
  • Poroszenko: "To będzie twarda propozycja decentralizacji, przy czym chodzi o decentralizację budowaną według polskiego modelu. Polacy i Unia Europejska są gotowi znacząco nam pomóc we wprowadzaniu tej reformy. To będzie decentralizacja, która przekaże realne pełnomocnictwa władzy do regionów (...)" (IAR)
  • Andrzej Szeptycki z Instytutu Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego (IAR)
  • Adam Ebehardt, wiceszef Ośrodka Studiów Wschodnich (IAR)
  • Ukraina: zaprzysiężenie Poroszenki - relacja Krzysztofa Renika (IAR)
  • Inauguracja Poroszenki - relacja Krzysztofa Renika (IAR)
  • Poroszenko: "Przysięgam, że wszystkimi swoimi czynami będę strzegł suwerenności i niepodległości Ukrainy, dbać o pomyślność, dobro ojczyzny i dobrobyt narodu ukraińskiego, bronić praw i wolności obywateli. Przestrzegać konstytucji Ukrainy i prawa Ukrainy, pełnić urząd kierując się interesem rodaków. Podnosić autorytet Ukrainy w oczach świata" (IAR)
Czytaj także

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

W ceremonii zaprzysiężenia głowy ukraińskiego państwa uczestniczyli tamtejsi deputowani oraz ponad 50 przedstawicieli innych państw.

W swoim przemówieniu tuż po inauguracji nowy prezydent poprosił wszystkich zgromadzonych o minutę ciszy za tych, którzy polegli za "wolność i niepodległość" Ukrainy.

- Nie chcę wojny, nie pragnę zemsty, choć mam przed oczami ogromne ofiary, które złożył naród ukraiński - powiedział prezydent w mowie inauguracyjnej.

- Rozpoczynam swoją pracę z propozycji pokoju. Nalegam na złożenie broni. Gwarantuję wolność tym, którzy nie mają na rękach krwi, i kontrolowany korytarz dla rosyjskich najemników, którzy chcą opuścić nasz kraj - zaznaczył.

Poroszenko zapowiada decentralizację władzy i obiecuje, że ludność na wschodzie będzie miała zapewnione prawo do używania rosyjskiego języka.

Petro Poroszenko oświadczył, że opowiada się za pokojowym rozwiązaniem konfliktu na wschodzie kraju, ostrzegł jednak, że próby agresji na jego państwo spotkają się ze zdecydowaną odpowiedzią. - Agresor na naszej granicy powinien przypomnieć sobie słowa Ewangelii: kto mieczem wojuje, od miecza ginie - powiedział.

TVN24/x-news

"Krym był, jest i będzie ukraiński"

Poroszenko oznajmił, że państwo ukraińskie nigdy nie pogodzi się z rosyjską aneksją Krymu. - Krym był, jest i będzie ukraiński. I wczoraj twardo oświadczyłem to rosyjskiemu kierownictwu podczas uroczystości w Normandii - podkreślił.

Przemówienie prezydenta wielokrotnie przerywane było brawami. Zebrani wstali z miejsc na zapewnienie Poroszenki, że Krym jest i pozostanie ukraiński.

Nowy prezydent oświadczył, że oddany jest idei republiki parlamentarno-prezydenckiej. - Europejska demokracja jest najlepszym systemem rządów - powiedział.

Poroszenko zapewnił, że Ukraina jest i będzie unitarnym państwem. - Federalizacja nie ma podstaw na Ukrainie - zaznaczył.

Opowiedział się również za przedterminowymi wyborami parlamentarnymi. - Obecny skład parlamentu nie odpowiada dziś nastrojom w społeczeństwie - powiedział.

"Umowę stowarzyszeniową z UE należy podpisać jak najszybciej"

Nowy prezydent Ukrainy Petro Poroszenko opowiedział się za jak najszybszym podpisaniem części handlowej umowy o stowarzyszeniu z Unią Europejską i wyraził nadzieję, że jego kraj stanie się częścią tej organizacji. - Umowę stowarzyszeniową z UE należy podpisać jak najszybciej. Jest to pierwszy krok na drodze do pełnoprawnego członkostwa w UE - oświadczył w swym pierwszym przemówieniu na stanowisku szefa państwa.

- Język ukraiński pozostanie jedynym oficjalnym językiem na Ukrainie, jednak państwo zagwarantuje rozwój rosyjskiego i innych języków mniejszości narodowych - oświadczył Poroszenko. - Życie według nowych zasad oznacza, że nie można nie szanować woli narodu. Wolne życie oznacza prawo do posługiwania się językiem ojczystym tak, jak mówi dziesiąty artykuł konstytucji. Wyznacza ona język ukraiński jako jedyny język państwowy i gwarantuje swobodny rozwój języka rosyjskiego i innych języków" - powiedział w parlamencie w Kijowie.

- Ukraina powinna podpisać nowe porozumienie o gwarancjach bezpieczeństwa międzynarodowego, które zastąpi Memorandum Budapeszteńskie - oświadczył Poroszenko. - Wykorzystam całe swoje doświadczenie dyplomatyczne, by zapewnić podpisanie nowego międzynarodowego porozumienia, które zastąpi Memorandum Budapeszteńskie. To porozumienie powinno dać gwarancje pokoju i bezpieczeństwa, włączając w to wsparcie militarne w przypadku zagrożenia jedności terytorialnej kraju" - powiedział.

Ponad 50 delegacji zagranicznych

Swój udział w ceremonii potwierdziło ogółem 56 delegacji zagranicznych - podało ukraińskie MSZ. 23 delegacje są reprezentowane na poziomie szefów państw i rządów oraz organizacji międzynarodowych.

Wśród ważnych gości są m.in. prezydent Bronisław Komorowski, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden, prezydent Litwy Dalia Grybauskaite i przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Jest też prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka.

Na inaugurację nie został zaproszony prezydent Rosji Władimir Putin. Jego kraj jest reprezentowany jedynie na szczeblu ambasadora.

Także dziennikarze rosyjskiej rządowej telewizji Rossija nie mogli uczestniczyć w obradach ukraińskiego parlamentu. Z budynku wyrzucił ich lider Partii Radykalnej i deputowany Ołeh Liaszko.

Espreso TV/x-news

"To są agenci rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Pracują pod przykrywką dziennikarzy. Ich agitacyjno-dywersyjna działalność doprowadza do przelewu krwi w naszym kraju - napisał na portalu społecznościowym Liaszko. Deputowany nazwał rosyjskich dziennikarzy "zdrajcami i kłamcami, którzy nie mają moralnego prawa przebywać na ukraińskiej ziemi".

Po złożeniu przysięgi prezydenckiej w parlamencie Poroszenko udał się na plac św. Zofii, gdzie przejął zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi. Nad placem został podniesiony sztandar prezydencki.

Prezydent
Prezydent Ukrainy przejął zwierzchnictwo nad wojskiem, Fot.PAP/EPA/ALEXEY FURMAN

"Komorowski wyrazi polskie wsparcie dla reform na Ukrainie"

Przebywający z wizytą w Kijowie Bronisław Komorowski oddał hołd ofiarom protestów na Majdanie. Po zakończeniu przemówień w Radzie Najwyższej Bronisław Komorowski pojechał na Majdan - czyli kijowski Plac Niepodległości. Tam złożył wieniec pod drewnianym krzyżem upamiętniającym Ukraińców, którzy zginęli w czasie protestów w centrum ukraińskiej stolicy. W lutym na Majdanie z rąk służb wiernych Wiktorowi Janukowyczowi zginęło lub zostało rannych kilkaset osób.

Prezydent
Prezydent Bronisław Komorowski składa kwiaty na kijowskim Majdanie, Fot. PAP/Leszek Szymański

- Udział prezydenta Komorowskiego w uroczystości zaprzysiężenia jest potwierdzeniem trwałości polsko-ukraińskiego partnerstwa strategicznego oraz wyrazem poparcia Polski dla europejskich aspiracji Ukrainy - powiedział prezydencki minister, odpowiedzialny za sprawy zagraniczne Jaromir Sokołowski. Podkreślił, że Komorowski wyrazi polskie wsparcie dla reform na Ukrainie, szczególnie reformy samorządowej oraz zaprosi Poroszenkę do złożenia oficjalnej wizyty w Polsce.

 

Komorowski i Poroszenko spotkali się we wtorek w Warszawie, gdzie ukraiński prezydent elekt był gościem Święta Wolności, obchodzonego z okazji 25. rocznicy wyborów z 4 czerwca 1989 r. Obaj prezydenci spotkali się także w piątek, przed wylotem z Normandii, gdzie odbyły się uroczystości w 70. rocznicę lądowania aliantów.

Przy okazji inauguracji Poroszenki Prezydent RP Bronisław Komorowski będzie rozmawiał z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem.

"Propozycja decentralizacji budowanej według polskiego modelu"

Przebywając na niedawnych obchodach Święta Wolności w Warszawie Petro Poroszenko zapowiedział, że po zaprzysiężeniu będzie realizował reformy, które uspokoją sytuację na wschodzie Ukrainy. Jak mówił, będzie to twarda propozycja decentralizacji, budowanej według polskiego modelu. Poroszenko podkreślał, że Polacy i Unia Europejska gotowi są znacząco pomóc Ukrainie w wprowadzaniu tej reformy. Prezydent-elekt zaznaczał, że będzie to decentralizacja, która przekaże realne pełnomocnictwa władzy do regionów. - Jest to szczególnie aktualny problem dla naszych kolegów ze wschodu kraju - z Doniecka i Ługańska - mówił w Warszawie Petro Poroszenko.

TVN24/x-news

Andrzej Szeptycki z Instytutu Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego zauważa, że nowy prezydent będzie mógł zmierzyć się z wieloma innymi problemami niż konflikt w dwóch wschodnich obwodach. To przede wszystkim wyzwania gospodarcze. Według eksperta, nowej ukraińskiej ekipie rządzącej na razie udaje się skutecznie uzyskiwać kredyty na funkcjonowanie państwa. Andrzej Szeptycki dodaje, że palącą kwestią są również szerokie reformy. Tutaj - jak zaznacza - Ukraińcy mogą liczyć na ekspercką pomoc Unii.

Zdaniem Andrzeja Szeptyckiego, pozytywnym aspektem nowej prezydentury jest fakt, że Poroszenkę poparła cała Ukraina. Ekspert podkreśla, że po raz pierwszy od odzyskania przez kraj niepodległości podczas wyborów nie ujawniły się różnice między wschodem i zachodem kraju. We wszystkich regionach, wyłączając okupowany przez Rosję Krym, wygrał Poroszenko.

Dużo mniej optymistyczny jest wiceszef Ośrodka Studiów Wschodnich Adam Ebehardt . Jego zdaniem, działania separatystów na wschodzie storpedują jakiekolwiek próby reform państwa. Adam Eberhardt podkreśla, że trudno będzie stawiać Poroszence zarzuty, że nie reformuje gospodarczo państwa, bo Ukraina jest de facto w stanie wojny. Jest to wojna, którą - jak zaznacza ekspert - Ukraina coraz bardziej przegrywa. Adam Eberhardt podkreśla, że to Rosja pociąga za sznurki - to ona finansuje i steruje działaniami separatystów. Ekspert dodaje, że w interesie Kremla leży dalsze wykrwawienie Ukrainy i jej maksymalne osłabienie, a w konsekwencji narzucenie rozwiązań funkcjonowania państwa, które będą rozpisane w Moskwie.

Petro Poroszenko przejmie władzę od p.o. prezydenta Ołeksandra Turczynowa. Został on wybrany przez ukraiński parlament po tym, jak poprzedni prezydent Wiktor Janukowycz uciekł z kraju. Stało się to w wyniku wielomiesięcznych, okupionych ponad setką ofiar protestów w Kijowie. Nowe władze oskarżają byłego prezydenta o doprowadzenie kraju do ruiny finansowej i wyprowadzenie z budżetu ogromnych sum pieniędzy.

Poroszenko uzyskał blisko 55-procentowe poparcie i wygrał już w pierwszej turze wyborów. Jednak przed nową głową ukraińskiego państwa bardzo trudne zadanie. Na wschodzie kraju nie ustają działania kierowanych przez Rosję separatystów. Stan finansów państwa jest fatalny, a Ukraina potrzebuje reform.

Petro Poroszenko to oligarcha, który poparł protesty na Majdanie. W polityce jest od dawna, związany był z ekipą pomarańczowych, ale też wcześniej - z Partią Regionów.

IAR,PAP,kh

''