Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 17.06.2014

Gazprom: nie pozwolimy, by Ukraina korzystała z gazu, który płynie przez jej terytorium

W koncernie powołano specjalną grupę, która będzie monitorować przepływ surowca przez terytorium Ukrainy do odbiorców w krajach Unii Europejskiej - podała agencja ITAR-TASS.
Szef Gazpromu Aleksiej MillerSzef Gazpromu Aleksiej MillerPAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
Posłuchaj
  • Gazprom monitoruje tranzyt gazu przez Ukrainę. Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)
Czytaj także

Gazprom powiedział we wtorek, że błękitne paliwo płynie przez Ukrainę bez żadnych problemów. W ciągu doby ukraińskimi rurociągami przepływa około 180 milionów metrów sześciennych gazu.
Szef Gazpromu Aleksiej Miller poinformował, że każdego dnia rosyjskie służby będą sprawdzać odczyty z liczników, które są zainstalowane na rurach wchodzących i wychodzących z Ukrainy.
- Jeśli zauważymy, że część gazu zostaje na terytorium Ukrainy, będziemy wiedzieć, że odbywa się niezgodny z prawem pobór surowca - wyjaśnił. Dodał, że w takiej sytuacji koncern zwiększy objętość przepływu surowca w gazociągach: Jamalskim i Północnym.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Gazprom poinformował o przejściu na system przedpłat w dostawach gazu na Ukrainę z powodu nieuregulowania w terminie przez stronę ukraińską długów za odebrany surowiec. Decyzja, która faktycznie oznacza zakręcenie Ukrainie kurka z gazem, weszła w życie nad ranem.
Gazprom poinformował też, że wystąpił do sądu arbitrażowego w Sztokholmie o wyegzekwowanie od ukraińskiego koncernu Naftohaz długu w wysokości prawie 4,5 mld dolarów za odebrany, ale nieopłacony gaz.
Jaceniuk: w rozmowach gazowych z Rosją nie poddamy się bez walki
- Mam dla was dwie wiadomości: złą i dobrą. Zła jest taka, że Rosja przerwała dostawy gazu. Ale jest i dobra: mamy lato, 14 mld metrów sześciennych gazu w rezerwie i złożyliśmy przeciwko Rosji pozew w sądzie arbitrażowym w Sztokholmie w sprawie ustalenia sprawiedliwej ceny gazu - powiedział premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk, relacjonując w parlamencie zerwane przez stronę rosyjską rozmowy na temat cen paliwa i spłaty ukraińskiego zadłużenia za zrealizowane już dostawy.
Ukraina odrzuciła proponowaną przez Gazprom cenę za dostawy gazu w wysokości 385 dolarów za 1000 metrów sześciennych surowca. Rosja z kolei nie zgodziła się na kompromisową ofertę unijną, zgodnie z którą Ukraina płaciłaby zimą 385 dolarów, a latem 300 dolarów za 1000 metrów sześciennych gazu.
- Rosja, nie zważając na nasze propozycje, odmówiła negocjacji - zaznaczył Jaceniuk, który po raz kolejny ocenił, że krok ten jest elementem dążenia władz Rosji do unicestwienia Ukrainy jako niepodległego państwa.
Zwrócił uwagę, że Ukraina jest trzecim największym rynkiem zbytu dla rosyjskiego gazu. - Przed nami są tylko Niemcy i Turcja. Ukraina zapłaciła rosyjskiemu Gazpromowi od 2009 roku 50 mld dolarów. Dlatego te bajki, które opowiadają nasi rosyjscy sąsiedzi, że oni nam pomagają, nie odpowiadają rzeczywistości - oznajmił.
Minister energetyki Ukrainy:

x-news.pl, UA 1+1
Premier zapowiedział, że w środę jego rząd zatwierdzi projekt modernizacji ukraińskich sieci przesyłu gazu. - Nadszedł czas stworzenia wspólnej kompanii z udziałem państw wspólnoty energetycznej, która zmodernizowałaby ten system. Kontrolę nad gazociągiem nadal jednak sprawowałoby państwo ukraińskie - oświadczył. Także w środę rząd ukraiński zajmie się projektem ustawy o stanie wyjątkowym w sferze energetycznej.
Jaceniuk podkreślił, że Ukraina ubiega się o poszerzenie tzw. dostaw rewersowych z krajów unijnych. - Obecnie realizujemy tzw. mały rewers ze Słowacji, który nie wystarcza dla zapewnienia naszych potrzeb. Przy otwarciu dużego rewersu dostawy gazu z państw UE mogą sięgnąć 15 mld metrów sześciennych, co pokryje nasze zapotrzebowanie - wytłumaczył.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''