Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 23.06.2014

Afera taśmowa. Konsultacje prezydenta z szefem PSL

Bronisław Komorowski i Janusz Piechociński będą rozmawiali o nielegalnych nagraniach opublikowanych przez "Wprost". Po południu może też dojść do rozmowy szefa ludowców z premierem. Nadal nie wiadomo kto i dlaczego nagrywał najważniejszych polityków w kraju.
Prezydent Bronisław KomorowskiPrezydent Bronisław Komorowski Kancelaria Prezydenta/Eliza Radzikowska-Białobrzewska

O planowanym spotkaniu Bronisława Komorowskiego i Janusza Piechocińskiego poinformowała szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek.

Dodała, że Bronisław Komorowski będzie chciał wysłuchać opinii wicepremiera dotyczących sytuacji po publikacji i ewentualnych propozycji działań. Będzie także chciał się dowiedzieć, czy koalicja jest wystarczająco zdolna do wzięcia odpowiedzialności za funkcjonowanie państwa.
Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński powiedział, że spotkanie odbędzie się z inicjatywy prezydenta.

Ocenił, że jest ona cenna i potrzebna, bo - jak mówił - sytuacja jest coraz bardziej dramatyczna i tego rodzaju konsultacje mogą wpłynąć na nowe rozwiązania, które być może załagodzą sytuację. - No to liczymy - dodał.

Rząd na podsłuchu. Serwis specjalny portalu Polskiego Radia>>>

Po południu może też dojść do rozmowy szefa ludowców z premierem Donaldem Tuskiem.

Po tym, jak tygodnik "Wprost" ujawnił nagrania z nielegalnych podsłuchów rozmów polityków, opozycja domaga się dymisji rządu i rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych. PiS chce powołania rządu technicznego oraz zmian w ordynacji, które miałyby zagwarantować, że wybory będą  "uczciwe". Wśród proponowanych zmian jest między innymi wprowadzenie zasady, że we wszystkich lokalach wyborczych byłyby umieszczone kamery. A relację z głosowania można by oglądać na bieżąco w internecie. Mówił o tym w sobotę prezes partii Jarosław Kaczyński.

PiS na godzinę 13 zaprosił przedstawicieli sejmowych klubów opozycyjnych, by dyskutować na ten temat. 
Kluczowe dla sprawy może być stanowisko PSL. Wyjście ludowców z koalicji będzie oznaczać dla rządu Donalda Tuska utratę większości w Sejmie. Na razie nie wiadomo, jak Stronnictwo zareaguje na to zaproszenie największej partii opozycyjnej. Piechociński zakomunikował, że odpowiedź padnie w poniedziałek. Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński mówił wcześniej, że "pomysł powołania rządu technicznego jest oderwany od rzeczywistości, nierealny". Deklarował też, że udział w poniedziałkowych rozmowach jego klub mógłby rozważyć, tylko jeśli PiS przeprosiłoby "za kłamstwa ze swoich materiałów wyborczych", do czego zobowiązał partię Kaczyńskiego sąd.
Piechociński odniósł się też do sposobu ujawniania kolejnych nagranych rozmów. W niedzielę różne fragmenty opublikowały m.in. TVN24, Radio ZET, tygodnik "Do Rzeczy", całość ma zostać opublikowana w poniedziałkowym "Wprost". Zdaniem szefa PSL to "dozowanie scenariusza totalnej destabilizacji". - Dla państwa jest to dramatyczne i szkodliwe - ocenił. Nie skomentował treści ujawnionych rozmów.
Podkreślił, że nagrania pochodzą z różnych okresów (pierwsza ujawniona rozmowa została zarejestrowana w lipcu 2013 r.; kolejne z 2014 roku). - Mamy mega operację. Skala jest niewyobrażalna. Jesteśmy kierowani impulsami zewnętrznymi dla polityki. Na razie ani środowisko polityczne, ani medialne nie znalazło na to recepty - mówił. 
Lider ludowców zaznaczył, że ujawnione do tej pory nagrania dotyczą PO, ale mogą się pojawić kolejne, na których będą rozmowy polityków opozycji, a także przedstawicieli świata gospodarki, czy mediów.
Przed tygodniem "Wprost" opublikował pierwsze nagrania z podsłuchanych rozmów: szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką i jego współpracownikiem Sławomirem Cytryckim oraz b. wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza z b. ministrem transportu Sławomirem Nowakiem.
W sprawie rozmowy Nowak-Parafianowicz zostało wszczęte śledztwo. Praska prokuratura prowadzi też postępowanie w sprawie nielegalnego podsłuchiwania osób pełniących ważne funkcje publiczne.

W poniedziałek "Wprost" zamieścił kolejne stenogramy rozmów między innymi ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Miał on w rozmowie z byłym ministrem finansów Jackiem Rostowskim stwierdzić, że "polsko-amerykański sojusz jest nic nie warty. Jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa". Jak dodał, "problem w Polsce jest, że mamy płytką dumę i niską samoocenę. Taka murzyńskość" - ocenił.

IAR/PAP, to