Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 25.06.2014

NATO pomoże Ukrainie? "Tylko wsparcie finansowe"

Szefowie MSZ krajów NATO zastanawiają się nad pomocą dla Ukrainy. Dyplomaci powtarzają, że chodzi o wsparcie finansowe, a nie przekazywanie uzbrojenia. Na spotkaniu wystąpi szef ukraińskiej dyplomacji, Pawło Klimkin.
Majdan Niepodległości w KijowieMajdan Niepodległości w KijowiePAP/EPA/DANIEL NAUPOLD

Kryzys na Ukrainie - serwis specjalny >>>

Sytuacja na Ukrainie będzie głównym tematem rozmów ministrów spraw zagranicznych krajów NATO. Politycy z należących do NATO państw spotkali się wieczorem w Brukseli i będą rano kontynuować rozmowy. Według dyplomatów, nie należy się jednak spodziewać żadnych znaczących decyzji.

Ministrowie z krajów NATO chcą przede wszystkim zastanowić się nad dalszą pomocą finansową dla ukraińskiej armii. Chodzi o stworzenie funduszu, dzięki któremu do Kijowa mogłyby trafiać pieniądze na modernizację wojska. NATO-wscy dyplomaci przy każdej rozmowie zastrzegają się, że to kwestia wyłącznie pieniędzy, a przekazywanie Ukraińcom broni czy ciężkiego sprzętu nie wchodzi w grę.

Na spotkanie w Brukseli zaproszono też ukraińskiego ministra spraw zagranicznych Pawło Klimkina. Ma on przedstawić politykom z krajów NATO plany ukraińskiego prezydenta Petra Poroszenki. W Brukseli nie będzie natomiast przedstawicieli Rosji, bo po aneksji Krymu NATO zawiesiło praktyczną współpracę z Moskwą.

Ministrowie NATO będą też rozmawiać o mającej rozpocząć się w przyszłym roku nowej misji Sojuszu w Afganistanie. Amerykanie zadeklarowali, że zostawią tam niemal 10 tysięcy żołnierzy i teraz czekają na podobne deklaracje innych sojuszników. Na razie jednak w tej sprawie nie zapadną żadne decyzje - dopóki w Afganistanie nie zostanie wybrany nowy prezydent. W Kabulu trwa liczenie głosów po drugiej turze wyborów, ale wobec oskarżeń o fałszerstwa wyborcze, zaprzysiężenie nowych władz może znacząco się opóźnić.

Polskę na spotkaniu w Brukseli reprezentuje minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Niespokojnie na Ukrainie

Na wschodzie Ukrainy pomimo obowiązywania ogłoszonego przez prezydenta kraju Petra Poroszenkę 20 czerwca tygodniowego zawieszenia broni, wciąż dochodzi do starć między siłami rządowymi a separatystami. We wtorek rebelianci zestrzelili śmigłowiec wojsk rządowych, na którego pokładzie było dziewięć osób; wszyscy zginęli.
Decyzja Putina

Rada Federacji, wyższa izba rosyjskiego parlamentu, ma uchylić na prośbę prezydenta Władimira Putina swoją decyzję z 1 marca zezwalającą na użycie Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy. Według Kremla prośba Putina ma pomóc w "normalizacji i uregulowaniu sytuacji we wschodnich regionach Ukrainy" i ma związek z rozpoczęciem trójstronnych rozmów z udziałem separatystów na temat planu pokojowego prezydenta Poroszenki.

Plan Poroszenki zakłada m.in. gwarancje bezpieczeństwa dla wszystkich uczestników rozmów pokojowych, a także uwolnienie od odpowiedzialności karnej tych, którzy złożą broń i którzy nie popełnili ciężkich przestępstw; plan przewiduje też zwolnienie zakładników. Prócz tego Poroszenko proponuje utworzenie 10-kilometrowej strefy buforowej na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Nielegalne ugrupowania zbrojne miałyby opuścić terytorium Ukrainy; najemnicy rosyjscy i ukraińscy mogliby to uczynić przez specjalnie utworzony korytarz.

(TVN24/x-news)

Rozmowy gazowe w Brukseli

W Brukseli odbędą się rozmowy komisarza UE ds. energii Guenthera Oettingera z ministrem energetyki Ukrainy Jurijem Prodanem. Spotkanie ma służyć wznowieniu trójstronnych rozmów z Rosją w sprawie ukraińskiego zadłużenia za dostawy rosyjskiego gazu i ceny tego surowca. Rosyjski koncern Gazprom, po załamaniu się rozmów trójstronnych, przerwał w ubiegłym tygodniu dostawy gazu dla Ukrainy.

Austria podpisała porozumienie z Gazpromem w sprawie Gazociągu Południowego
We wtorek austriacki koncern energetyczny OMV podpisał z rosyjskim Gazpromem umowę dotyczącą budowy odcinka gazociągu South Stream, który będzie prowadził do Austrii. Pierwsze dostawy gazu są planowane na rok 2017.
Austriackie media określają gazowe porozumienie jako "kontrowersyjnie", zwracając przy tym uwagę, że w podobnym tonie wypowiedziała się Bruksela. Szef OMV Gerhard Roiss wyjaśnia, że umowa gwarantuje bezpieczeństwo dostaw energii w Europie i że jest zgodna z prawem europejskim. Z kolei szef Gazpromu Aleksiej Miller dodał, że Rosja prowadzi z Unią rozmowy w sprawie gazociągu i wspólnie rozwiązuje problemy.

Wcześniej m.in. Serbia i Rosja potwierdziły dotychczasowe ustalenia dotyczące budowy gazociągu South Stream i konieczność realizacji tego projektu - powiedział o tym 17 czerwca w Belgradzie szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow po spotkaniu ze swym serbskim odpowiednikiem Ivicą Dacziciem. Wcześniej na początku czerwca z Serbii docierały sygnały, że budowa będzie wstrzymana.

Rosyjski minister wyraził przekonanie, że obecne wstrzymanie rozpoczęcia budowy gazociągu jest przejściowe. Po tym, jak Bułgaria ogłosiła, że zawiesza rozpoczęcie budowy swego odcinka, Serbia poinformowała, że i ona będzie w związku z tym zmuszona odłożyć rozpoczęcie budowy.

Decyzja władz w Sofii jest spowodowana zastrzeżeniami Komisji Europejskiej dotyczącymi procedury wyboru inwestora w Bułgarii. Jest nim konsorcjum z rosyjskim Strojtransgazem na czele, a Strojtransgaz należy do Giennadija Timczenki, objętego sankcjami USA po aneksji Krymu przez Rosję.

Minister górnictwa i energetyki Serbii Aleksandar Antić powiedział w zeszłym tygodniu, że przyszłość South Stream zależy od ustaleń Komisji Europejskiej z krajami UE i z Rosją. Antić zaznaczył przy tym, że gazociąg jest ważny dla Serbii jako projekt energetyczny i rozwojowy.

Liczący 3600 km South Stream to wspólny projekt rosyjskiego Gazpromu i włoskiej firmy ENI, mający zapewnić dostawy rosyjskiego gazu do Europy Środkowej i Południowej z pominięciem Ukrainy. Przepustowość South Streamu ma wynieść 63 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Rura ma prowadzić z Rosji przez Morze Czarne do Bułgarii, a następnie do Serbii, na Węgry, do Austrii i Słowenii. South Stream ma być kolejnym - po Nord Streamie - rurociągiem omijającym Ukrainę.

IAR/PAP/agkm

''