Logo Polskiego Radia
PAP
Beata Krowicka 05.07.2014

Nowe taśmy "Wprost". Giertych pozywa tygodnik za nagrania

Cywilny pozew o 500 tys. zł przeciw tygodnikowi "Wprost" i doniesienie do prokuratury o złamaniu prawa przez Piotra Nisztora zapowiedział w sobotę adwokat Roman Giertych. Oba dokumenty mają trafić do adresatów w przyszłym tygodniu.
Roman GiertychRoman GiertychJakub Szymczuk/Polskie Radio

Giertych, który przebywa za granicą, powiedział w sobotę, że jego działania prawne to efekt opublikowania przez "Wprost" okładki, na której widnieją zdjęcia Jana Kulczyka i Giertycha, a pod nimi tytuł "Dorwać Kulczyka" i zdanie: "Roman Giertych, adwokat ludzi władzy, chciał tworzyć grupę, która będzie wymuszała pieniądze od najbogatszych Polaków: Kulczyka, Solorza, Czarneckiego, Sołowowa".

Okładka
Okładka najnowszego "Wprost"/fot. Twitter/@TygodnikWprost

Według "Gazety Wyborczej" tematem nagranej przez Piotra Nisztora rozmowy z Giertychem i Janem Pińskim miała być sprzedaż za 400 tys. zł praw autorskich do książki, którą Nisztor napisał o Janie Kulczyku. Chodzić miało o to, by książka się nie ukazała. Giertych potwierdził "Wyborczej", że negocjował z Nisztorem sprzedaż praw autorskich "w imieniu przyjaciela pana Kulczyka", a zleceniodawca nie chciał, by Kulczykowi było przykro z powodu nieprzyjemnych dla jego ojca fragmentów publikacji. Negocjacje miały się nie powieść, bo Nisztor chciał więcej pieniędzy.

 

Rząd na podsłuchu. Serwis specjalny portalu Polskiego Radia >>>
- W przyszłym tygodniu do sądu trafi mój pozew cywilny przeciwko redakcji "Wprost", wydawcy i redaktorowi naczelnemu tygodnika, o przeprosiny i 500 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie moich dóbr osobistych. Zażądam w nim, aby przeprosiny ukazywały się na okładce tygodnika w trzech kolejnych wydaniach - powiedział Giertych podtrzymując to, co o sprawie powiedział "Gazecie Wyborczej".
Co do Nisztora, Giertych zapowiedział zawiadomienie prokuratury o naruszeniu przez dziennikarza art. 14 prawa prasowego. Stanowi on: "publikowanie lub rozpowszechnianie w inny sposób informacji utrwalonych za pomocą zapisów fonicznych i wizualnych wymaga zgody osób udzielających informacji". - Będę się dla niego domagał kary pół roku prac społecznych w jednym z warszawskich hospicjów - dodał.
Giertych oświadczył, że rozmowa, którą bez jego zgody nagrał Nisztor dotyczyła sytuacji, w której działał jako adwokat na rzecz swego klienta. - Próbowałem zapobiec oczernieniu ojca przyjaciela mojego klienta. Szantażował pan Nisztor, a nie ja. Teraz zachowuje się w myśl zasady, że złodziej krzyczy "łapaj złodzieja". Chcę się temu przeciwstawić - dodał adwokat.

Nagrano kilkadziesiąt osób

W połowie czerwca "Wprost" opublikował nagrania szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i szefa NBP Marka Belki oraz posła PO Sławomira Nowaka z byłym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem. Później ujawniono kolejne rozmowy, między innymi byłego rzecznika rządu Pawła Grasia z szefem PKN Orlen Jackiem Krawcem oraz ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego z byłym ministrem finansów Jackiem Rostowskim.

Śledztwo w tej sprawie prowadzą prokuratura, ABW i CBŚ. Dotychczas zarzuty usłyszały cztery osoby: pracownicy dwóch restauracji, w których nielegalnie podsłuchiwano i nagrywano rozmowy gości oraz dwóch biznesmenów, którzy - rzekomo - mieli zlecać i opłacać ten proceder.

Z ustaleń śledczych wynika, że nagrywano kilkadziesiąt osób: polityków, biznesmenów oraz "byłych i obecnych funkcjonariuszy publicznych".

Występując kilka dni temu w TVN 24, Roman Giertych nie tylko stanął w obronie ministra spraw zagranicznych, ale też domagał się dymisji szefa ABW.

(źródło: TVN 24/x-news)

Giertych oskarżył też redakcję "Wprost" o łamanie prawa przy publikacji podsłuchanych rozmów. Zdaniem byłego wicepremiera właśnie fakt, że materiały pochodzą z nielegalnego podsłuchu, wyklucza możliwość chronienia ich źródła tajemnicą dziennikarską.

(źródło: TVN 24/x-news)

Zdaniem Giertycha, redaktorzy "Wprost" odpowiedzialni za publikację podsłuchów powinni stanąć przed prokuratorem w charakterze podejrzanych.

PAP, bk