Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 02.08.2014

"Egipska inicjatywa prawdziwą szansą dla Strefy Gazy"

Prezydent Abd el-Fatah es-Sisi ocenił, że przedstawiony przez Egipt plan zawieszenia broni był szansą na zakończenie walk między Izraelem a Palestyńczykami w Strefie Gazy. Ostrzegł jednak, że wraz z upływem czasu sytuacja się komplikuje.
Obecna wojna w Gazie jest nie tylko najdłuższą, ale i najbardziej krwawą spośród wszystkich dotychczasowych konfliktów Izraela z HamasemObecna wojna w Gazie jest nie tylko najdłuższą, ale i najbardziej krwawą spośród wszystkich dotychczasowych konfliktów Izraela z HamasemPAP/EPA/OLIVER WEIKEN EPA/OLIVER WEIKEN

Konflikt izraelsko-palestyński - tu czytaj więcej>>>

- Egipska inicjatywa jest prawdziwą szansą na znalezienie realnego rozwiązania kryzysu mającego miejsce w Strefie Gazy. (...) Stracony czas coraz bardziej komplikuje jednak sytuację - mówił Sisi na konferencji prasowej, zorganizowanej w związku z wizytą premiera Włoch Matteo Renziego.

Polecą na rozmowy do Kairu

W piątek na rozmowy pokojowe do Egiptu miały się udać delegacje państwa żydowskiego i Hamasu. Negocjacje miały doprowadzić do trwałego zaprzestania walk w Strefie Gazy. Informacje te pojawiły się niedługo po uzgodnieniu porozumienia w sprawie trzydniowego zawieszenia broni, które miało umożliwić m.in. dostarczenie pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. Niedługo po jego ogłoszeniu siły zbrojne państwa żydowskiego podały, że rozejm przestaje obowiązywać, ponieważ ich żołnierz został uprowadzony przez bojowników radykalnego Hamasu.

Mimo tych wydarzeń delegacja Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP) wyleci w sobotę z Jordanii na rozmowy do Kairu. Dołączyć do niej mają też przebywający na emigracji przedstawiciele Islamskiego Dżihadu i Hamasu. W negocjacjach nie weźmie udziału natomiast delegacja Hamasu ze Strefy Gazy - poinformowała agencja Reutera. Strona izraelska nie odniosła się do zapowiedzi kolejnych rozmów z Egipcie.

Gdzie jest izraelski żołnierz?

Władze Izraela twierdzą, że porucznik Hadar Goldin wpadł w ręce bojowników Hamasu w piątek rano na południu Strefy Gazy w czasie operacji niszczenia tuneli wykorzystywanych przez palestyńskich bojowników. Według izraelskiej armii, Goldin został uprowadzony po wejściu w życie trzydniowego rozejmu, który został szybko złamany przez obie strony.

<<<Hamas nie wie, gdzie jest zaginiony żołnierz. Izrael wdraża Procedurę Hannibala>>>

Zbrojne ramię radykalnego Hamasu oświadczyło w nocy z piątku na sobotę, że nie ma wyraźnych wskazówek co do miejsca pobytu izraelskiego żołnierza, o którego porwanie władze Izraela oskarżyły właśnie Hamas, ale nie wyklucza, że nie żyje. Ugrupowanie podało także, że nie ma kontaktu ze swymi bojownikami, którzy znajdowali się w południowej części Strefy Gazy, w rejonie, gdzie zaginął izraelski żołnierz.

26 dni wojny

W sumie, od początku trwającej już 26 dni wojny w Gazie śmierć poniosło ponad 1650 Palestyńczyków. Po stronie izraelskiej liczba ofiar wynosi 64.

Obecna wojna trwa od niemal czterech tygodni. Jest najdłuższą i najbardziej krwawą spośród wszystkich dotychczasowych wojen Izraela z Hamasem w Gazie. Według ONZ, trzy czwarte ofiar śmiertelnych obecnego konfliktu stanowią cywile, w tym wiele dzieci.

<<<Wysłannik ONZ do Strefy Gazy płacze podczas telewizyjnego wywiadu>>>

Zaostrzenie konfliktu

Obecne zaostrzenie konfliktu ma związek z wydarzeniami sprzed kilku tygodniu. W czerwcu została porwana grupa izraelskich nastolatków. Trójka młodych Żydów zniknęła na Zachodnim Brzegu. Ich ciała zostały odnalezione po kilkunastu dniach. O ich zamordowanie władze Izraela oskarżyły Hamas. Pogrzeb Izraelczyków przerodził się w wielką manifestację. Tego samego dnia został porwany młody Palestyńczyk.

- Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca były oparzenia spowodowane przez ogień - poinformował na początku lipca palestyński prokurator generalny Mohammed al-A'wewy. Arabowie przypuszczają, że został zabity przez Żydów z zemsty. Palestyńczycy wyszli na ulice wschodniej Jerozolimy i innych miast. Doszło do zamieszek.

IAR,PAP,kh

''