Logo Polskiego Radia
PAP
Izabela Zabłocka 08.08.2014

Bardzo ostre ostrzeżenie USA dla Rosji

- Wszelka dalsza jednostronna interwencja Rosji na terenie Ukrainy, w tym pod pozorem dostarczenia pomocy humanitarnej, byłaby całkowicie nie do przyjęcia i głęboko niepokojąca, i byłaby uważana za inwazję na Ukrainę - zapowiedziała amerykańska ambasador w ONZ.
Zachód obawia się, że Rosja wprowadzi swoje wojska na Ukrainę po d pretekstem pomocy humanitarnejZachód obawia się, że Rosja wprowadzi swoje wojska na Ukrainę po d pretekstem pomocy humanitarnej PAP/EPA/IVAN BOBERSKYY

Zdaniem amerykańskiej ambasador, pogarszająca się sytuacja humanitarna wymaga działania, lecz "nie ze strony tych, którzy się przyczynili do jej powstania".
Samantha Power, która wygłosiła ostrzeżenie pod adresem Moskwy w Radzie Bezpieczeństwa, z uznaniem odniosła się do tworzenia przez rząd Ukrainy "korytarzy humanitarnych" w celu umożliwienia ludności cywilnej wydostania się z terenów kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów.
Jeśli Moskwa chce przysłać pomoc humanitarną, to, jak zaznaczyła ambasador USA, powinna ona być dostarczona przez neutralne organizacje międzynarodowe, w tym Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża.
Ambasador powiedziała, że Rosja sugerowała po raz kolejny w zeszłym tygodniu wysłanie rosyjskich sił pokojowych na wschodnią Ukrainę. - Rosyjskie siły pokojowe na Ukrainie to oksymoron - stwierdziła Power, podkreślając, że "na każdym kroku w tym kryzysie Rosja sabotuje pokój".
Przeciwko akcji humanitarnej Moskwy na Ukrainie wypowiedział się też brytyjski ambasador Mark Lyall Grant. - Rosja jest problemem, nie rozwiązaniem - podkreślił.
Z kolei rosyjski ambasador Witalij Czurkin ostro skrytykował niedawny raport ONZ o naruszaniu "praw człowieka na wschodniej Ukrainie", który uznał za nieobiektywny wobec separatystów. Domagał się też wyjaśnienia, dlaczego w raporcie nie potępiono sił ukraińskich za "używanie artylerii i innej broni ciężkiej w celu niszczenia dzielnic mieszkalnych i infrastruktury, szczególnie w kontrolowanych przez separatystów Doniecku i Ługańsku".

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

PAP/iz

''