Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 09.08.2014

Amerykanie bombardują dżihadystów w Iraku

Lotnictwo Stanów Zjednoczonych przeprowadziło kolejne ataki na sunnickich bojowników w Iraku. Według Pentagonu amerykańskie bomby i rakiety spadły na pozycje dżihadystów w rejonie kurdyjskiego miasta Irbil.
Amerykańskie samoloty zaatakowały rebeliantów z Państwa IslamskiegoAmerykańskie samoloty zaatakowały rebeliantów z Państwa IslamskiegoPAP/EPA/JOSHUA CARD/ HANDOUT

Pierwszy z dwóch ataków został przeprowadzony przy użyciu samolotu bezzałogowego (drona) krótko po godz. 16 czasu polskiego i był wymierzony w stanowisko moździerza. "Gdy krótko potem islamiści wrócili na miejsce ostrzału, zostali ponownie zaatakowani i wyeliminowani" - sprecyzowano w komunikacie.

Drugi atak miał miejsce ok. godz. 17.20 czasu polskiego; cztery myśliwce marynarki wojennej zbombardowały stojącą w miejscu konwój Państwa Islamskiego złożony z siedmiu pojazdów oraz stanowisko moździerza pod Irbilem - dodano. Myśliwce zrzuciły łącznie osiem bomb naprowadzanych laserowo.

Był to kolejny atak z powietrza przeprowadzony tego dnia w Iraku przez siły USA. W piątek rano dwa samoloty myśliwsko-szturmowe zrzuciły 230-kilogramowe bomby naprowadzane laserowo na mobilne stanowisko artyleryjskie Państwa Islamskiego w pobliżu Irbilu, stolicy Kurdyjskiego Okręgu Autonomicznego na północnym wschodzie Iraku. W mieście tym stacjonują amerykańscy instruktorzy wojskowi.

Zielone światło od Baracka Obamy

Prezydent Barack Obama zezwolił na prowadzenie ataków z powietrza w czwartek, gdy islamiści posuwali się w kierunku Irbilu. Jak podał Pentagon, ataki te służą obronie przebywających w tym mieście Amerykanów oraz chrześcijan w regionie, a także mają zapobiec "potencjalnym aktom ludobójstwa" tysięcy członków mniejszości religijnej jazydów.

Biały Dom poinformował, że zgoda Obamy na przeprowadzenie ostrzału pozycji dżihadystów może objąć także dalsze wsparcie militarne dla Iraku, jeśli zażąda tego rząd w Bagdadzie. Jednocześnie zapewniono, że USA nie planują "przedłużonej operacji" wojskowej ani wysłania do Iraku sił lądowych.

Pomoc humanitarna

Równocześnie Amerykanie kontynuują dostarczanie pomocy humanitarnej dla uchodźców, którzy schronili się w górach w północno-zachodnim Iraku. W nocy z piątku na sobotę trzy amerykańskie samoloty transportowe zrzuciły nad północnym Irakiem 72 pakunki. Dostarczono m.in. ponad 28,2 tys. wojskowych racji żywnościowych oraz blisko 5,8 tys. litrów wody pitnej - poinformował Pentagon. Samoloty transportowe dokonały zrzutu w asyście dwóch myśliwców F-18.

"Dotychczas w operacjach koordynowanych z rządem Iraku amerykańskie samoloty wojskowe dostarczyły Irakijczykom bardzo im potrzebnych 36 224 posiłków oraz prawie 26 tys. litrów wody zdatnej do picia" - podał Pentagon.

Irak wysłał amunicję Kurdom walczącym z islamistami

Rząd Iraku w piątek wysłał do Irbilu w irackim Kurdystanie samolot z amunicją, aby wesprzeć kurdyjskie oddziały w walce z dżihadystami - informuje agencja Reutera, powołując się na źródło w amerykańskiej administracji.

Jest to "bezprecedensowy gest wojskowej współpracy między irackimi i kurdyjskimi siłami bezpieczeństwa" - ocenia Reuters. Agencja przypomina, że stosunki między kurdyjskimi władzami a irackim rządem szyity Nuriego al-Malikiego są napięte z powodu sporów o ropę, budżet oraz ziemie, jednak obie strony do współdziałania zmusiła islamistyczna ofensywa, która w weekend rozszerzyła się na tereny kontrolowane wcześniej przez Kurdów.

Ten sam informator przekazał, że władze Kurdyjskiego Okręgu Autonomicznego poprosiły o dostarczenie broni ręcznej i dodatkowej amunicji. Amerykańska administracja współpracuje z rządem centralnym w Bagdadzie, aby dodatkowe prośby kurdyjskich władz o wsparcie, m.in. moździerze i karabiny AK-47, były spełniane "tak szybko jak to możliwe" - dodał.

Źródło: Cihan News Agency/x-news

'' mr, IAR, PAP