Premier szkockiego rządu w Edynburgu, Alex Salmond, a zarazem pomysłodawca referendum odwiedzi dzisiaj hrabstwo Arbroath. To historyczna kraina, gdzie w 1320 roku szkockie rycerstwo ogłosiło deklarację zatwierdzającą niepodległość po okresie wojen z Anglią. Oświadczenie stanowiące katechizm obywateli tego narodu, głosi: „Dopóki żyć nas będzie choćby tylko stu, nigdy, na żadnych warunkach nie poddamy się władzy Anglii. (…) Nikt uczciwy nie odda wolności, chyba że wraz z życiem”.
Mimo szeregu odniesień historycznych, z przeprowadzonych przed tygodniem sondaży wynika, że Szkoci są zwolennikami utrzymania unii z Anglią. Entuzjaści tej opcji uzyskali w sondażach przewagę kolejno, 13 i 20 procent głosów. Niezdecydowanych jest 6 procent głosujących.
Zdaniem premiera Alexa Salmonda jest to różnica do zniwelowania. Od dzisiaj w szkockiej prasie ukazywać się będą ogłoszenia, sfinansowane przez rząd w Londynie. Dają one do zrozumienia, że: "głos za niepodległością, to głos za zerwaniem raz na zawsze".
Projekt odłączenia Szkocji od Wielkiej Brytanii powstał w 2007 roku, z inicjatywy premiera Alexa Salmonda ze Szkockiej Partii Narodowej. 15 października 2012 roku premierzy Wielkiej Brytanii oraz Szkocji podpisali w Edynburgu porozumienie, zgodnie z którym referendum niepodległościowe odbędzie się 18 września 2014 roku.
IAR/jś