Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 20.08.2014

Korespondent "New York Timesa" dostał 24 godziny na opuszczenie Afganistanu

Chodzi o artykuł, w którym dziennikarz napisał, że grupa wpływowych przedstawicieli rządu planuje przejąć władzę w Kabulu z powodu utrzymującego się impasu po wyborach prezydenckich.
Afgański prezydent Hamid Karzaj (w środku). Po lewej - Aszraf Ghani, po prawej - Abdullah AbdullahAfgański prezydent Hamid Karzaj (w środku). Po lewej - Aszraf Ghani, po prawej - Abdullah AbdullahPAP/EPA/JAWAD JALALI

Rzecznik afgańskiej prokuratury generalnej, Basir Azizi, oświadczył, że artykuł opublikowany przez amerykański dziennik 18 sierpnia "godzi w prawo i narodowe interesy Afganistanu". Korespondent otrzymał nakaz opuszczenia kraju w ciągu 24 godzin. Dzień wcześniej prokuratura zakazała dziennikarzowi wyjazdu z Afganistanu do czasu wyjaśnienia sprawy.

Matthew Rosenberg, który od trzech lat pracuje jako korespondent "NYT" w Afganistanie, w rozmowie z agencją Associated Press powiedział, że we wtorek, 19 sierpnia, został wezwany do afgańskiej prokuratury, gdzie nalegano, by wyjawił swoje źródła. Nakazano mu wrócić nazajutrz z prawnikiem.

Zaniepokojenie sposobem, w jaki potraktowano Rosenberga, wyraził Departament Stanu USA. Rzeczniczka resortu zwróciła się do władz w Kabulu o "poszanowanie fundamentalnych swobód, w tym wolności słowa i prasy".

nytimes.com
nytimes.com

Impas po wyborach
W czerwcowych wyborach prezydenckich w Afganistanie - według wstępnych wyników - zwyciężył były minister finansów Aszraf Ghani, pokonując byłego szefa dyplomacji Abdullaha Abdullaha. Pokonany kandydat zakwestionował wyniki, oskarżając komisję wyborczą o oszustwa. Oddane głosy są obecnie sprawdzane przez Organizację Narodów Zjednoczonych.
Na początku sierpnia Ghani i Abdullah po rozmowach z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym podpisali porozumienie o utworzeniu rządu jedności narodowej i zapewnili, że rozwiążą swój wyborczy spór. Umowa nie precyzuje szczegółów prac przyszłego rządu, mówi jedynie o tym, że obie strony utworzą komisję, aby opracować jego strukturę.
Jeśli jednak kryzys będzie się utrzymywał, może zagrozić stabilności i bezpieczeństwu kraju, w którym trwa talibska rebelia, gospodarka jest słaba i który z końcem roku mają opuścić wojska międzynarodowe dowodzone przez NATO.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk