Jak doprecyzował Sońta, na poligon Jaworów pojedzie 35 polskich kawalerzystów. Ćwiczenia - jak podkreślił - były już wcześniej zaplanowane. Żołnierze 25. Brygady Kawalerii Powietrznej wielokrotnie brali udział w manewrach na terenie Ukrainy.
We wtorek rzecznik Dowództwa Sił Zbrojnych USA w Europie (EUCOM) Gregory Hicks poinformował, że w dniach 16-26 września na zachodzie Ukrainy odbędą się międzynarodowe manewry wojskowe pod kryptonimem Rapid Trident.
Według agencji Reutera udział w ćwiczeniach weźmie ok. 200 amerykańskich żołnierzy oraz 1,1 tys. wojskowych z Ukrainy, Azerbejdżanu, Wielkiej Brytanii, Kanady, Gruzji, Niemiec, Łotwy, Litwy, Mołdawii, Norwegii, Polski, Rumunii i Hiszpanii.
Celem manewrów jest "promowanie regionalnej stabilności i bezpieczeństwa, wzmocnienie partnerstwa i zaufania, przy zwiększaniu zdolności do współpracy sił lądowych Ukrainy, NATO i narodów partnerskich".
Jak podało MON, w pierwszym tygodniu szkolenie obejmie prowadzenia operacji typu cordon and search (czyli otoczenia, a następnie przeszukania terenu), patrolowania, procedur ewakuacji medycznej, wykrywania i przeciwdziałania improwizowanym ładunkom wybuchowym i konwojowania.
W tym czasie polski dowódca kompani będzie dowodził dwoma plutonami ukraińskimi, jednym mołdawskim i jednym polskim. W drugim tygodniu ćwiczeń Polacy zostaną włączeni do certyfikowanego batalionu ukraińskiego.
Pomimo udziału w Rapid Trident 2014 krajów członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego, formalnie nie są to NATO-wskie manewry.
Agencja Reuters podała również, że USA przemieszczają czołgi i 600 żołnierzy na terytorium Polski i krajów bałtyckich na wspólne manewry w październiku. Nowe siły mają zastąpić lżej uzbrojone kompanie spadochroniarzy.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk