Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 03.09.2014

Prezydent Ukrainy: liczę, że rozpoczną się prawdziwe rozmowy pokojowe

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wiąże duże nadzieje z zaplanowanym na piątek spotkaniem trójstronnej grupy kontaktowej w stolicy Białorusi, Mińsku.
Prezydent Ukrainy Petro PoroszenkoPrezydent Ukrainy Petro PoroszenkoPAP/EPA/MYKHAILO MARKIV

Prezydent Ukrainy podkreślił, że "cały świat wie, że Ukraina jest państwem, które przestrzega swych zobowiązań, prawa międzynarodowego i jest obiektem agresji ze strony państwa sąsiedniego".

- W środę o godz. 5 rano (4 czasu polskiego) rozmawialiśmy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem o tym, w jaki sposób możemy zatrzymać te straszliwe procesy. Nie można zaprzeczyć, że ludzie powinni przestać ginąć - powiedział.
- Najważniejsze jest osiągnięcie pokoju (...) Myślę, że dziś odsunęliśmy emocje i w piątek, w Mińsku, będziemy mogli rozpocząć proces pokojowy - oświadczył ukraiński prezydent.

W piątek na Białoruś mają przyjechać przedstawiciele Rosji, Ukrainy i Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Niewykluczone, że na spotkaniu pojawi się przedstawiciel separatystów.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Plan Putina
Prezydent Rosji poinformował w środę, że rano rozmawiał na temat uregulowania konfliktu z Poroszenką. - Wydaje mi się, że nasze poglądy na ten temat są bardzo zbliżone - oznajmił.
Wyjaśnił, że jego plan składa się z siedmiu punktów. Wymienił m.in. wstrzymanie przez ukraińskie siły oraz separatystów działań wojskowych na wschodzie Ukrainy, wysłanie tam międzynarodowych obserwatorów, którzy monitorowaliby przestrzeganie rozejmu, wymianę jeńców bez warunków wstępnych oraz utworzenie korytarza humanitarnego dla uchodźców i dostaw ładunków humanitarnych na wschód Ukrainy.
x-news.pl, CNN
Putin powiedział, że oczekuje, iż ostateczne porozumienie zostanie osiągnięte na piątkowym spotkaniu.
Poroszenko nie skomentował planu pokojowego rosyjskiego przywódcy. Z kolei ukraiński premier Arsenij Jaceniuk ocenił, że plan Putina zmierza do zamrożenia kryzysu zbrojnego i w rzeczywistości jest planem ocalenia terrorystów.
Jaceniuk stwierdził, że "jest to kolejna próba zamydlenia oczu wspólnoty międzynarodowej przed szczytem NATO (w czwartek i piątek w Newport w Walii) oraz próba uniknięcia decyzji Unii Europejskiej o wprowadzeniu nowej fali sankcji przeciwko Rosji".

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk

''