Od początku tygodnia odnaleziono szczątki 27 osób - kobiet, mężczyzn i dzieci. Odnaleziono też różne przedmioty, m.in. powojenną monetę 10-groszową, guziki od mundurów wojskowych, medaliki, szkaplerze, łańcuszki czy fragmenty fajki.
Łączka na Powązkach - tajemnice kwatery ofiar komunizmu >>>
Prace poszukiwawcze na terenie aresztu rozpoczęły się w ubiegłym roku. Wówczas odkryto pierwsze szczątki. Na większą skalę poszukiwania kontynuowano w maju tego roku. W sumie odnaleziono około 200 osób. Przy zwłokach były łuski z broni sowieckiej i niemieckiej.
- Archeolodzy zlokalizowali kolejne trzy jamy grobowe, które będą w najbliższym czasie eksplorowane - poinformował Tomasz Danilecki z białostockiego oddziału IPN. W sobotę mają być wycinane drzewa rosnące w pasie, gdzie znajdują się kolejne groby.
Prace na terenie aresztu mają potrwać jeszcze dwa tygodnie. Przedstawiciele IPN zapowiadają, że to nie będzie jeszcze ostatni etap. Chodzi nie tylko o ekshumację odkrywanych szczątków, ale też o ostateczne określenie powierzchni terenu, na którym mogą znajdować się pochowani tam ludzi.
IPN: bez zmiany prawa niemożliwe będzie odnalezienie wszystkich ofiar komunistycznych represji>>>
Przed rozpoczęciem prac historycy z IPN szacowali, że mogą tam spoczywać szczątki od kilkudziesięciu do ponad dwustu ofiar zbrodni komunistycznych. Chodzi o osoby zamordowane na terenie tego więzienia oraz te, które zginęły w potyczkach i obławach na terenie dawnego województwa białostockiego i tu zostały pochowane.
Wyniki prac przeprowadzonych tam w maju zaskoczyły ich o tyle, że były tam odkrywane nie tylko pochówki mężczyzn, czego się spodziewano, ale też kobiet i dzieci, w tym niemowląt.
HISTORIA w portalu PolskieRadio.pl >>>
PAP/asop