Logo Polskiego Radia
IAR
Martin Ruszkiewicz 06.10.2014

Szef NATO: będziemy bronić Turcji

NATO będzie bronić Turcji, jeśli zajdzie taka potrzeba. Nie będzie natomiast operacji lądowej ani w Iraku, ani w Syrii - takie deklaracje złożył w Warszawie nowy szef Sojuszu Jens Stoltenberg.
Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak (z prawej) i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas konferencji prasowej po spotkaniu w WarszawieMinister obrony narodowej Tomasz Siemoniak (z prawej) i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas konferencji prasowej po spotkaniu w WarszawiePAP/Paweł Supernak

>>> Nowy sekretarz NATO w Polsce: podtrzymujemy gwarancje bezpieczeństwa <<<

Po spotkaniu z polskimi ministrami obrony i spraw zagranicznych Jens Stoltenberg podkreślił, że zarówno kryzys rosyjsko-ukraiński, jak i działania fanatyków Państwa Islamskiego, są zagrożeniem dla krajów NATO. Sekretarz Generalny Sojuszu zapowiedział, że jeśli będzie taka potrzeba, wojska paktu pospieszą Turcji z pomocą.

- Turcja jest członkiem NATO, a naszą podstawową odpowiedzialnością jest chronić Turcję i jej granice. To dlatego zainstalowaliśmy tam rakiety Patriot. Turcy wiedzą, że NATO pojawi się w ich kraju, jeśli konflikt przeleje się przez granice albo nastąpi atak na Turcję. Operacja w Syrii nie jest operacją NATO, jest prowadzona przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników - podkreślił w Warszawie Jens Stoltenberg.

Obawy Turków o przelanie się konfliktu z Państwem Islamskim na teren ich kraju nasiliły się po tym, jak fanatycy znaleźli się w pobliżu syryjskiego Kobani, leżącego niedaleko granicy. Ofensywa islamistów sprawiła, że do Turcji uciekło ponad 100 tysięcy mieszkańców tego miasta. Kilkakrotnie już rakiety wystrzelone z terenu Syrii spadły po stronie tureckiej.

Z kolei w Iraku i w Syrii amerykańskie lotnictwo z pomocą krajów arabskich bombarduje pozycje islamistów. Od lipca przeprowadzono już ponad 300 nalotów.

''mr, IAR