Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 11.10.2014

Jarosław Kaczyński: Polsce potrzebny jest patriotyzm gospodarczy

Prezes PiS oskarża rząd PO-PSL o to, że nie potrafi zadbać o polskie przedsiębiorstwa i miejsca pracy.
Jarosław Kaczyński podczas wielkopolskiej konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w PoznaniuJarosław Kaczyński podczas wielkopolskiej konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w PoznaniuPAP/Jakub Kaczmarczyk
Posłuchaj
  • Prezes PiS Jarosław Kaczyński o wyzwaniach stojących przed polską gospodarką (IAR)
Czytaj także

Jednocześnie Kaczyński zapewniał, że tylko Prawo i Sprawiedliwość jest formacją, która może doprowadzić do naprawy kraju. Według niego, tylko przedstawiciele tej partii będą kierować się zasadą wspólnego dobra, a nie dobra własnego.

- Możemy mieć służbę zdrowia, która leczy, gospodarkę, która zapewnia pracę. Możemy mieć porządną politykę prorodzinną, mieszkania dla obywateli. Możemy mieć jako naród, jako społeczeństwo perspektywę na przyszłość. I dlatego poparcie dla naszych kandydatów w tych najbliższych wyborach jest czymś więcej niż tylko aktem jednorazowym, który ma wyrazić dezaprobatę dla tych, którzy teraz rządzą i jakąś nadzieję. To akt, który powinien się wpisywać w przedsięwzięcie, któremu na imię nowa, lepsza Polska - powiedział.

W sobotę w Poznaniu odbyła się konwencja, podczas której zaprezentowano liderów PiS na wielkopolskich listach do sejmiku, a także kandydatów partii na prezydentów wielkopolskich miast.
- Jestem w Poznaniu, mieście gdzie był wielki przemysł. Tu były kiedyś wielkie Zakłady Cegielskiego. To był symbol przemysłu nie tylko Wielkopolski, to był po prostu symbol polskiego przemysłu. Dziś jest tu niewielkie zatrudnienie i perspektywa, której nie można określić jako jasną - ubolewał.
Jego zdaniem gdyby rząd uratował polskie stocznie uratowałoby także poznańską firmę. - Gdyby trwał polski przemysł stoczniowy, a mógłby trwać, to budowa silników okrętowych mogłaby trwać, mogłyby trwać zakłady. Czy nie można było obronić stoczni? Niemcy obronili - naszym kosztem. Dziś można obronić polskie kopalnie, trzeba tylko podjąć właściwą politykę. Trzeba ją prowadzić w sposób przemyślany, trzeba mieć plan rządzenia Polską - powiedział.
W jego ocenie Polska potrzebuje patriotyzmu gospodarczego. Kaczyński stwierdził, że reprezentowany przez obecną władzę brak wsparcia dla polskiego przemysłu, braku koncepcji jego podtrzymywania, rozbudowywania widać także na przykładzie produkującej autobusy i tramwaje firmy Solaris z pod poznańskiego Bolechowa.
- To prawdziwy, wielki sukces. Autobusy produkowane w tych zakładach jeżdżą w miastach wielu państw Europy i świata. Można powiedzieć: to powinno być oczko w głowie polskiej władzy, powinno to być wspierane wszelkimi metodami. Fakty są takie, że Warszawa zakupiła autobusy w Chinach. Dopiero wybuch skandalu spowodował, że ten przetarg został unieważniony - powiedział.
Według lidera PiS polskiej gospodarce potrzebne są także innowacje. - Tu ogromną rolę może odegrać samorząd. Środki europejskie na innowacje są w tej chwili centralizowane. Samorząd wojewódzki być może nie będzie miał na to wpływu. Czy to droga do tego, by budować nowoczesny przemysł, oparty o polską myśl techniczną? Możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidywać, że pieniądze te będą rozdawane zgodnie z zasadą, którą określają różnego rodzaju naciski. A bardzo często są to naciski zewnętrznych, zachodnich koncernów, które są mocniejsze niż polski przemysł, polskie zakłady - tłumaczył.
Kaczyński zauważył, że znaczna część produkcji rolniczej to produkcja z Wielkopolski. Jak mówił, producentów tego regionu także nie omijają problemy.
- Nie ma lokalnych rynków, małych przetwórni, które mogą produkować lokalne produkty. Dzisiaj polski rolnik otrzymuje najwyżej 20 proc. tego, co otrzymuje ten, kto sprzedaje towary detalicznie - to najczęściej wielkie sieci. Tak nie może być. To mogłoby się zmienić, gdyby władza chroniła polskich rolników i ich wspierała - mówił.
Kaczyński skrytykował też mechanizmy rządzące służbą zdrowia. - Choć pieniędzy na służbę zdrowia w Polsce jest za mało, to to "za mało" to wciąż ogromne sumy. Co się z tym dzieje?  Prywatnym zakładom się płaci. Tam, gdzie jest biznes, tam się płaci. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: czy chodzi o biznes, czy chodzi o leczenie. Bo jeśli również w służbie zdrowia też chodzi o budowanie fortun, też chodzi o ciągłe wzbogacanie się niewielkiej, ale uprzywilejowanej grupy ludzi, to naprawdę jest bardzo źle - powiedział.
Uznał, że władza musi działać dla dobra wspólnego. - Wobec tego, trzeba też zadać pytanie, czy ta władza, którą mamy w Wielkopolsce i ta władza, którą mamy w kraju tą zasadą się kieruje. Na podstawie tych 7 lat doświadczeń odnoszących się do rządu i samorządowych mogę powiedzieć, że nie kieruje się tą zasadą. Dlatego Polsce potrzebna jest wielka zmiana - podkreślił.

Wybory samorządowe odbędą się 16 listopada.

IAR/PAP/asop

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>