Od początku roku policjanci założyli ponad 39 tys. niebieskich kart - dokumentów potwierdzających przemoc. W tym samym okresie 2013 r. było ich 27,7 tys. Statystyki przeczą stereotypom, że domowe nękanie to domena ubogich rodzin. Najwięcej niebieskich kart założono w 2014 r. w Dolnośląskiem i Warmińsko-Mazurskiem, ale także w Małopolskiem, które nie należy do najbiedniejszych - wskazuje dziennik.
– Przemoc zdarza się w różnych domach. Im lepszy status, tym trudniej ją rozpoznać – mówi dziennikowi Maria Keller-Hamela z Fundacji Dzieci Niczyje. Gazeta przytacza też opinię prawniczki, która uważa, że napięcia rodzi coraz częstsza zamiana tradycyjnych ról w rodzinach i rosnąca aktywność kobiet. Wyedukowane i świadome swoich praw dzieci to także zapalnik konfliktów, które rozwiązuje się biciem.
W pierwszym półroczu 2014 r. ujawniono też 627 przypadków przemocy ekonomicznej. Jej ofiarami padają przede wszystkim kobiety, które rezygnują z kariery i poświęcają się wychowaniu dzieci i prowadzeniu domu. Pozbawione własnych dochodów muszą zdać się na to, co przyniesie mąż. Bywa, że nie dostają nic. Przypadków przemocy psychicznej odnotowano prawie 8 tys.
Gazeta sugeruje też, że obecne statystyki mogą być po prostu bardziej zbliżone do rzeczywistości. Dzięki wprowadzeniu kwestionariusza pozwalającego szacować ryzyko przemocy, jest ona lepiej diagnozowana i częściej wykrywana.
PAP, Gazeta Prawna, fc