Logo Polskiego Radia
PAP
Juliusz Urbanowicz 15.10.2014

NATO: nie widać znacznego wycofywania wojsk Rosji znad granicy z Ukrainą

Nie ma na razie wycofywania znaczących sił rosyjskich z regionu przy granicy z Ukrainą - powiedział dowódca sił NATO w Europie generał Philip Breedlove.
Granica ukraińsko-rosyjska w obwodzie charkowskim. NATO nie zauważa znaczącego wycofywania wojsk rosyjskich znad granicy, mimo zapowiedzi MoskwyGranica ukraińsko-rosyjska w obwodzie charkowskim. NATO nie zauważa znaczącego wycofywania wojsk rosyjskich znad granicy, mimo zapowiedzi Moskwy ANDREW KRAVCHENKO /PAP/EPA.

Prezydent Rosji Władimir Putin zarządził w sobotę, by około 17 600 rosyjskich żołnierzy powróciło do swych baz z obwodu rostowskiego, gdzie, jak twierdzą rosyjskie władze, przechodzili przeszkolenie. Obwód rostowski graniczy ze wschodnią Ukrainą; w tym regionie prorosyjscy separatyści, wspierani przez rosyjskich żołnierzy, czołgi i artylerię, walczą od kwietnia z ukraińskimi siłami rządowymi.

WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

- Powitamy z zadowoleniem wycofanie (rosyjskich) wojsk z tej granicy i niecierpliwie obserwujemy to, co się dzieje - powiedział agencji Associated Press dowódca sił NATO w Europie generał Philip Breedlove. Wypowiadał się w kuluarach konferencji Sojuszu, która odbyła się w Salonikach w północnej Grecji.
- Na razie nie widzimy znacznych ruchów. Teraz będziemy obserwować, czy obietnica zostanie spełniona - powiedział generał.
Rosja ustawicznie zaprzecza ukraińskim i zachodnim twierdzeniom, że dostarcza rebeliantom na wschodniej Ukrainie w broń, żołnierzy, doradców.
NATO już wcześniej kwestionowało zapewnienia Rosji o wycofywaniu sił znad granicy z Ukrainą. Wiosną USA i NATO twierdziły, że w pobliżu granicy Rosja skoncentrowała do 40 tysięcy żołnierzy.
- Czyny mówią głośniej niż słowa - powiedział inny wysoki przedstawiciel NATO, generał Frank Gorenc - szef Dowództwa Obrony Powietrznej i Przeciwrakietowej NATO, a zarazem dowódca Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych w Europie. Jego zdaniem na razie mamy do czynienie jedynie ze słowami ze strony Rosji.
Generał Breedlove nie chciał spekulować na temat tego, czy Rosja stanowi zagrożenie, niemniej przyznał, że Rosja wciąż dysponuje na granicy z Ukrainą takim potencjałem, który umożliwiłby interwencję we wschodniej Ukrainie, gdyby prezydent Putin podjął taką decyzję.

JU/PAP

''