Urząd Europejskiego Inspektora Ochrony Danych jest niezależnym organem, który nadzoruje ochronę danych osobowych i prywatnych w Unii. Promuje też dobre praktyki zagwarantowania prywatności w unijnych instytucjach.
Wysłuchanie Wojciecha Wiewiórowskigo przez Parlamentarną Komisję zakończyło się akceptacją jego kandydatury. O wynikach głosowania w komisji Parlamentu Europejskiego ds. wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych (LIBE) poinformowało na Twitterze Biuro Informacyjne Parlamentu Europejskiego w Polsce. Wiewiórowski dostał 53 głosy, pozostałych troje kontrkandydatów - po kilka.
- Polski kandydat wykazał się niezwykłą znajomością prawa i procedur oraz zrozumieniem w jaki sposób chronić prawa obywateli - powiedział uczestniczący w wysłuchaniu członek komisji parlamentarnej europoseł Michał Boni. Dodał, iż odpowiednia i skuteczna ochrona danych osobowych leży w interesie wszystkich obywateli, ponieważ każdy z nas ma z nią codziennie do czynienia.
Kandydaturę Polaka musi jeszcze zatwierdzić Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej. am Wiewiórowski powiedział, że procedura wyboru nie została zakończona, ale jej wynik jest przesądzony. Stanowisko Polak obejmie zapewne na przełomie listopada i grudnia.
W 2013 r. Wiewiórowski kandydował na Europejskiego Inspektora Ochrony Danych i znalazł się wśród kilku osób rozpatrywanych na tę funkcję. Konkurs został jednak odwołany w styczniu 2014 r., bo zespół, który miał rekomendować KE tzw. krótką listę najlepszych kandydatów, uznał, że żaden z nich nie jest odpowiedni. Przedłużono wówczas kadencję dotychczasowego inspektora Petera Hustinksa.
43-letni Wiewiórowski pod koniec sierpnia rozpoczął drugą, czteroletnią kadencję na stanowisku GIODO. W czasie swej pierwszej kadencji Wiewiórowski protestował przeciwko umowie ACTA, którą ocenił jako niebezpieczną dla praw i wolności określonych w konstytucji. Po kontrolach poinformował o nieprawidłowościach w spisie powszechnym, a ostatnio - przy wydawaniu Karty warszawiaka. Prokuratura umorzyła śledztwo z zawiadomienia GIODO dotyczące dyrektora stołecznego Zarządu Transportu Miejskiego, trwają natomiast postępowania administracyjne przeciwko stołecznemu ratuszowi i Ministerstwu Finansów.
Po wyrokach NSA na przełomie 2013 i 2014 r. GIODO wydał pierwsze decyzje, w których nakazał proboszczom odnotowanie w księdze chrztu aktu apostazji. Duchowni się odwołują, w sierpniu sąd administracyjny przyznał rację pierwszemu z nich.
Przed objęciem funkcji GIODO Wiewiórowski pracował w ówczesnym MSWiA, zarówno pod rządami PiS, jak i PO. Trafił tam w 2006 r. z działającego przy PiS zespołu ds. prawa informatyzacyjnego. Był doradcą ds. informatyzacji w gabinetach politycznych kolejnych szefów MSWiA - Ludwika Dorna, Janusza Kaczmarka i Władysława Stasiaka. Współprzewodniczył też Komisji Regulacyjnej ds. Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Kolejny szef MSWiA Grzegorz Schetyna (PO) najpierw Wiewiórowskiego zwolnił, a po kilku dniach zaproponował mu pracę. Wiewiórowski został najpierw doradcą ministra, a w październiku 2008 r. - szefem departamentu informatyzacji MSWiA. Z racji sprawowania tego drugiego stanowiska był też sekretarzem Komitetu Rady Ministrów ds. Informatyzacji i Łączności. Na funkcję GIODO w 2010 r. i 2014 r. kandydował z rekomendacji PO. Jest absolwentem prawa na Uniwersytecie Gdańskim, gdzie w 2000 r. obronił doktorat.
Europejskim Inspektorem Ochrony Danych zostanie Giovanni Buttarelli z Włoch, do tej pory zastępca inspektora. Kadencja inspektora i jego zastępcy trwa pięć lat.
IAR, PAP, fc