Ładunek wybuchowy został zdetonowany zaraz po zakończeniu uroczystości w Wagah, która każdego dnia przyciąga po obu stronach granicy tysiące Pakistańczyków i Indusów.
Ceremonię, uważaną za przejaw rywalizacji między dwiema nuklearnymi potęgami, rozpoczyna wielobarwna parada wojskowa po obu stronach granicy, a kończy przed zachodem słońca uroczyste skoordynowane opuszczenie flag obu krajów i zamknięcie granicy.
Ze wstępnych informacji wynika, że w wyniku ataku zginęło 55 osób, w tym trzech funkcjonariuszy straży granicznej. Ponad 120 osób odniosło obrażenia. Władze ostrzegają, że bilans ofiar śmiertelnych może wzrosnąć, ponieważ wielu rannych jest w stanie krytycznym.
Odpowiedzialność za przeprowadzenie samobójczego zamachu wzięli na siebie pakistańscy talibowie. Jeden z wyższych dowódców Gilamn Mehsud dodał, że ataku dokonano w odpowiedzi na operację sił rządowych Pakistanu przeciwko islamistycznym bojownikom na pograniczu pakistańsko-afgańskim.
Od początku tej operacji, w połowie czerwca, zginęło - według pakistańskich władz - ponad 1,1 tys. bojowników. Bilans ten podważają sami talibowie, którzy twierdzą, że przed rozpoczęciem rządowej ofensywy opuścili swoje kryjówki.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
