Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Beata Krowicka 11.11.2014

Policja: pseudokibice winni zamieszek na Marszu Niepodległości. "Trzeba się odciąć od tej hołoty"

Według policji, to pseudokibice są winni zamieszek podczas Marszu Niepodległości. Do najpoważniejszych incydentów w czasie marszu, który odbywa się pod hasłem "Armia patriotów", doszło w okolicach Ronda Waszyngtona.
Zamieszki na Rondzie Waszyngtona podczas Marszu NiepodległościZamieszki na Rondzie Waszyngtona podczas Marszu NiepodległościPAP/Jacek Turczyk

Krzysztof Bosak ze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości powiedział, że organizatorzy marszu odcinają się od osób wdających się w bójki z policją na rondzie Waszyngtona w Warszawie.
- Nie traktujemy ich jako naszych gości - podkreślił.

Przedstawiciel straży Marszu Niepodległości, który przemawiał podczas wiecu na błoniach Stadionu Narodowego, krytykował kibiców, którzy przyszli na marsz tylko po to, żeby bić się z policją. - Niech zrobią swój marsz - antypolicyjny - mówił. - Jestem aktywnie zaangażowany w środowisko kibicowskie, jeżdżę na mecze od 5 klasy podstawówki. Przepraszam kolegów i koleżanki, ale ktoś to w końcu powiedzieć musi - należy odciąć się raz na zawsze od tej hołoty, która właśnie urządza zamieszki z prawej strony i od tej, która to przed chwilą robiła z lewej - powiedział.

Burzliwe Święto Niepodległości. Zamieszki na ulicach Warszawy [relacja] >>>
Uczestnicy wiecu nagrodzili te słowa oklaskami.
- Mówię to jako kibic z Łodzi. To są idioci, debile i ćwierćmózgi, i kretyni, których nie obchodziło to, że tu przemawiał kombatant. Tych debili nie obchodzi ani co my tu krzyczymy, ani co śpiewamy, ani co mówicie. Ich obchodzi tylko jedno - aby zrobić zadymę. To jest ich główny cel - powiedział.
W trakcie przemówienia przedstawiciela organizatorów grupki uczestników ścierały się z policją w al. Zielenieckiej. Rzucali w nich kamieniami i flarami.
Michał Domaradzki, komendant stołeczny policji poinformował, że podczas Marszu Niepodległości rannych zostało 23 policjantów i co najmniej 20 uczestników marszu. Zatrzymano 276 osób.

Uczestnicy marszu powoli rozchodzą się do domów, uspokoiła się sytuacja w pobliżu Stadionu Narodowego. Wcześniej doszło do starć chuliganów z policją.

TVN24/x-news

Do starć doszło niedługo po tym, jak uczestnicy pochodu wyruszyli z Ronda Dmowskiego. Do największych starć chuliganów z policją doszło w okolicach Ronda Waszyngtona, w pobliżu Stadionu Narodowego. Grupy bojówkarzy obrzucały policję kamieniami i petardami. Policja użyła armatek wodnych oraz broni gładkolufowej. W akcji wzięły udział między innymi jednostki antyterrorystyczne.

IAR, PAP, bk