Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Juliusz Urbanowicz 18.11.2014

Szef MSZ Niemiec: jesteśmy blisko rozdzielenia stron konfliktu na Ukrainie

- Jesteśmy blisko rozwiązania problemu, jeśli chodzi o rozdzielenie stron konfliktu na wschodzie Ukrainy - powiedział w Moskwie szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier po rozmowach z rosyjskim ministrem Siergiejem Ławrowem. Spotkał się także z prezydentem Władimirem Putinem, ale szczegółów nie ujawniono.
Jesteśmy blisko rozgraniczenia sił konfliktu w Donbasie - oświadczyli po spotkaniu w Moskwie szefowie dyplomacji Niemiec i Rosji:  Frank-Walter Steinmeier  oraz Siergiej Ławrow Jesteśmy blisko rozgraniczenia sił konfliktu w Donbasie - oświadczyli po spotkaniu w Moskwie szefowie dyplomacji Niemiec i Rosji: Frank-Walter Steinmeier oraz Siergiej Ławrow YURI KOCHETKOV/PAP/EPA.


Na wspólnej z Ławrowem konferencji prasowej Steinmeier podkreślił, że "rozdzielenie stron" jest sprawą o znaczeniu pierwszoplanowym. - Możemy powiedzieć, że jesteśmy dość blisko rozwiązania tego problemu - dodał. - Teraz powinniśmy pilnować, by wojskowi, którzy za to odpowiadają, podpisali ten dokument - zaznaczył.

Według niego, po podpisaniu takiego dokumentu może rozpocząć się "wycofywanie ciężkiego uzbrojenia ze strefy konfliktu".

Tymczasem Ukraina oraz NATO informują, że Rosja przerzuca coraz więcej broni i cięzkiego sprzętu na terytoria Donbasu, zajęte przez separatystów.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Jednocześnie Steinmeier przyznał na konferencji, że "nie ma powodów do optymizmu", jeśli chodzi o realizację ustaleń z Mińska, podjętych tam przez strony konfliktu we wrześniu. - Nawet jeśli są powody, by powiedzieć sobie, że najważniejsze zobowiązania nie zostały dotrzymane, to zrezygnowanie z tego dokumentu byłoby ogromną stratą - oświadczył.

-Tym, co musimy robić, jest ciężka praca nad przekonaniem ludzi w sytuacji, w której wcześniej zainicjowany proces pokojowy, jak się wydaje, nie jest zdolny do działania - wskazał.

Ławrow: potrzebny dialog Kijowa z "przywódcami Południowego Wschodu"

Szef MSZ Rosji ze swej strony ocenił, że istnieje zgoda co do tego, iż określenie linii rozgraniczenia powinno być jednym z priorytetowych działań.

- Wszyscy powinniśmy teraz poprzeć trwające obecnie ustalanie konkretnej linii rozgraniczenia - oświadczył. Oskarżył też władze w Kijowie o "składanie aroganckich oświadczeń po to, aby nie dopuścić do skoncentrowania się na głównej sprawie, którą jest bezpośredni dialog między władzami kijowskimi i przywódcami Południowego Wschodu" Ukrainy.

"Format miński", bez Polski
Podkreślił, że Rosja nalega na dalsze wykorzystanie "formatu mińskiego" w rozmowach o uregulowaniu konfliktu. - Rosja opowiada się za bezwarunkową kontynuacją procesu mińskiego. To unikalny format. Tylko w nim reprezentowane są strony konfliktu przy udziale Rosji i OBWE - powiedział rosyjski minister.

Była to riposta na propozycję Ukrainy. Wcześniej, tego samego dnia, prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył, że w negocjacjach pokojowych z Rosją powinna uczestniczyć m.in. Polska. Szef państwa ukraińskiego złożył takie oświadczenie po swoim spotkaniu ze Steimeierem, który przed wizytą w Moskwie zawitał do Kijowa.

- Uważamy także, że dalszym nieodzownym krokiem po przerwaniu wszelkich wrogich działań powinna być wspólna praca nad zorganizowaniem więzi ekonomicznych i politycznych" pomiędzy stronami konfliktu - dodał szef MSZ. Rosja -  jak podkreślił - uznaje za najważniejsze zadanie "kontynuację trwałego i bezpośredniego dialogu Kijowa z Donieckiem i Ługańskiem". Kontekstem tego dialogu powinny być wybory, które odbyły się na Ukrainie "i na tym terytorium ukraińskim, które kontrolują przedstawiciele Doniecka i Ługańska" - mówił Ławrow.
Jak dodał, Rosja "będzie pomagać w tworzeniu sprzyjających warunków" do organizowania takiego dialogu.
2 listopada prorosyjscy separatyści przeprowadzili wybory na terytoriach w obwodzie donieckim i ługańskim, które są obecnie pod ich kontrolą. Rosja uznała te wybory; władze Ukrainy i państwa zachodnie uważają je za nielegalne.

JU/PAP/IAR ''