Poranny gość Radia dla Ciebie tłumaczył, że twierdzenie, iż w PKW doszło do kompromitacji jest na wyrost. - Tak nie należy mówić. Nawet ten fakt, że na stronę PKW włamali się na hakerzy nie jest czymś bardzo kompromitującym. W pewnym sensie hakerzy pełnią funkcję pozytywną bo pokazują luki w całym systemie - mówił.
Jego zdaniem, obecne zamieszanie związane z liczeniem głosów oddanych w niedzielnych wyborach samorządowych jasno pokazuje, że w Państwowej Komisji Wyborczej jest za mało pieniędzy. - Teraz już wiemy, że system informatyczny za pół miliona złotych jest nieporozumieniem - powiedział w TVN 24.
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego uważa, że w sprawie ważności niedzielnego głosowania będą mogły wypowiedzieć się sądy. - Protest wyborczy może być składany w każdym przypadku jakichś zauważonych nieprawidłowości - mówił.
Zdaniem profesora politycy powinni powstrzymać się z komentowaniem
powyborczego zamieszania. - Mamy wystarczającą liczbę ekspertów i sędziów, którzy potrafią prawidłowo dokonać podsumowania i ostatecznie orzec, czy one były ważne - dodał.
Wybory samorządowe 2014. Serwis specjalny>>>
IAR/asop