Wybory samorządowe 2014. Serwis specjalny >>>
Prezesi Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i wiceprzewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa "wyrażają głębokie zaniepokojenie atmosferą wytworzoną wokół członków PKW" i zwracają uwagę, że są to doświadczeni sędziowie, których rola nie polega na kontroli sprawności działań systemów informatycznych.
Realny problem z niesprawnym programem komputerowym zliczania głosów zostaje rozwiązany przez ponowne, "ręczne” zliczenie głosów - podkreślają sędziowie.
Apelujemy do wszystkich środowisk, w szczególności przedstawicieli polityki oraz środków społecznego przekazu o odpowiedzialność oraz pozwolenie organom wyborczym, w tym Państwowej Komisji Wyborczej, na spokojne dokończenie pracy. Nie ma groźby dla uczciwości przebiegu tych wyborów, w tym rzetelnego policzenia każdego oddanego głosu - piszą w apelu sędziowie.
Prawnicy zareagowali w ten sposób na kolejne głosy krytykujące sposób przeprowadzenia wyborów i długotrwałe zliczanie głosów. Coraz większe kontrowersje budzi także ogromna liczba głosów nieważnych w wyborach do sejmików, która w niektórych miejscach sięga 40 procent.
Część polityków uważa, że to efekt jeśli nie fałszerstw, to innych nieprawidłowości. PiS i SLD domagają się skrócenia kadencji wybranych organów samorządowych i rozpisania ponownych wyborów.
Do dymisji podał się już sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej Kazimierz Czaplicki, który jako szef Krajowego Biura Wyborczego odpowiadał za przetarg, który wyłonił firmę przygotowującą system informatyczny obsługujący wybory.
<<<Sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej Kazimierz Czaplicki złożył dymisję>>>
IAR/iz