Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 04.12.2014

Orędzie prezydenta Rosji. "Władimir Putin wybrał konfrontację"

To potwierdzenie opartej na rosyjskim nacjonalizmie dotychczasowej polityki konfrontacyjnej wobec Zachodu - tak niemieccy komentatorzy oceniają doroczne orędzie prezydenta Rosji Władimira Putina.
Posłuchaj
  • Prezydent Rosji Władimir Putin: Nie mamy w tej sprawie najmniejszej wątpliwości. Damy sobie z tym radę. Mamy po temu wszystkie możliwości - włączając w to możliwość niestandardowych działań. Nikomu nie uda się osiągnąć nad nami przewagi militarnej. Nasza armia jest nowoczesna, zaprawiona w bojach - niektórzy mówią nawet, że przyjazna - ale przede w
Czytaj także

- Putin wybrał kurs na konfrontację - pisze "Spiegel-Online".
Prezydent Rosji już w pierwszych zdaniach swego orędzia dał do zrozumienia, że nie ugnie się pod naciskiem Zachodu. - Chociaż ton jego wystąpienia był nieco bardziej pojednawczy niż ostatnio, to w kwestiach dotyczących polityki zagranicznej prezydent zademonstrował nieustępliwość, występując w roli obrońcy wartości konserwatywnych oraz bojownika o prawdę i sprawiedliwość - ocenia komentator.
"Spiegel" zwraca uwagę, że uzasadniając argumentami historycznymi aneksję Krymu, Putin odwoływał się do "prawdy i sprawiedliwości". - Takie podejście, będące w sprzeczności z obowiązującym na Zachodzie prawem międzynarodowym, pochodzi jeszcze z czasów caratu - tłumaczy komentator. - Zamiast zachodnich wartości obowiązującą obecnie w Moskwie doktryną stało się "imperialne rozumienie interesów narodowych" - czytamy w "Spieglu-Online".
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" nazywa orędzie "nacjonalistycznym ostrzałem" i ostrzega, że po tym "naszpikowanym groźbami i pozbawionymi podstaw teoriami spiskowymi" przemówieniu trzeba bardziej niż przedtem obawiać się, że kryzys na Wschodzie Europy "będzie się nadal tlił".
Putin "rozpalił rosyjski nacjonalizm" i musi teraz "raz po raz" dorzucać do ognia. - Jego orędzie było mieszanką karkołomnych uzasadnień polityki wobec Ukrainy, stylizowania się Rosji na ofiarę zachodnich dążeń do panowania nad światem i gróźb pod adresem Europy, a przede wszystkim wobec USA - czytamy.
Zdaniem publicysty, spojrzenie Putina na świat jest "groteskowo wypaczone". - Odwołując się do Wojny Ojczyźnianej (1941-1945), Putin chce wyzwolić w społeczeństwie ducha oporu. Kraje Zachodu powinny przygotować się na dalsze próby sił ze strony rosyjskiego prezydenta - przepowiada komentator.
"Sueddeutsche Zeitung" zwraca uwagę na słowa Putina, że zahamuje "za jednym zamachem" spadek wartości rubla, podobnie jak działania islamskich terrorystów. - Jakąż to tajną bronią dysponuje prezydent? - zastanawia się autor komentarza i przypomina, że w ciągu pierwszych 15 minut jego przemówienia, przyjmowanego z entuzjazmem przez słuchaczy, wartość rosyjskiej waluty najmocniej spadła.
Z koeli "Der Tagesspiegel" uważa, że orędzie pokazało, że Putin nie ma zamiaru zejść ze ścieżki przemocy. - Nadając Krymowi "przesadne religijne znaczenie", prezydent przypieczętował nieodwracalność rosyjskiej okupacji półwyspu. Nie może wycofać się z tych słów bez całkowitej utraty twarzy - czytamy w "Tagesspieglu".

Doroczne orędzie prezydenta Rosji. Putin oskarża Zachód o agresję gospodarczą>>>

W ponad godzinnym wystąpieniu prezydent Rosji zakreślił zadania na kolejny rok. Zapowiedział między innymi amnestie dla tych Rosjan, którzy zdecydują się wrócić ze swoim kapitałem do Rosji, zwolnienia podatkowe dla małych przedsiębiorstw. Dużo miejsca poświęcił kwestiom polityki zagranicznej.

(źródło: CNN Newsource/x-news)

Mówiąc o kryzysie na Ukrainie, podkreślił że Moskwa wspierała i zamierza wspierać byłe kraje dawnego ZSRR, w tym Ukrainę. Nazwał braterskim naród Ukrainy, który przeżył zbrojny przewrót władzy i przeżywa tragedię wojny w Donbasie. Skrytykował władze w Kijowie za karne ekspedycje przeciwko własnemu narodowi i za śmierć niewinnych obywateli.

Putin oświadczył, że polityka powstrzymywania Rosji nie została wymyślona wczoraj. - Sięga się po nią za każdym razem, gdy ktoś uzna, że Rosja stała się zbyt samodzielna - wskazał. Dodał, że jednak nie udało się to nawet Hitlerowi, który - jak to ujął - chciał Rosję odrzucić za Ural.

Prezydent zadeklarował, że Rosja pozostanie otwarta dla świata i nie będzie ograniczać swoich relacji z Europą i Ameryką.

PAP/asop