Logo Polskiego Radia
PAP
Klaudia Hatała 06.12.2014

Tajfun Hagupit uderzył we wschodnie Filipiny. ONZ: jedna z największych ewakuacji w czasach pokoju

Tajfun Hagupit dotarł do wschodnich wybrzeży Filipin, przynosząc ulewy i porywisty wiatr zrywający dachy i linie energetyczne i powalający drzewa. Ewakuowano około miliona ludzi, co według ONZ stanowi jedną z największych ewakuacji w czasach pokoju.
Lokalne władze szacują, że zagrożonych tajfunem Hagupit jest co najmniej 47 z 81 prowincji FilipinLokalne władze szacują, że zagrożonych tajfunem Hagupit jest co najmniej 47 z 81 prowincji FilipinPAP/EPA/FRANCIS R. MALASIG

Do tej pory służby nie poinformowały o żadnych poszkodowanych. Sekretarz generalna filipińskiego Czerwonego Krzyża Gwendolyn Pang powiedziała w wywiadzie telewizyjnym, że jeszcze przed uderzeniem żywiołu ewakuowano około miliona ludzi. Jak dodała, "była silna świadomość konieczności podjęcia wczesnych działań, współpracy i ewakuacji wyprzedzającej".

- Tajfun Hagupit spowodował jedną z największych ewakuacji, z jakimi mieliśmy do czynienia w czasach pokoju - ocenił rzecznik biura ONZ ds. redukowania ryzyka kataklizmów w Genewie Denis McClean.

CNN Newsource/x-news

Jak poinformowano, żywioł nieco zelżał i klasyfikowany jest obecnie jako tajfun kategorii trzeciej, o dwa poziomy poniżej od niszczycielskiego huraganu Haiyan, zwanego również Yolanda, który spustoszył Filipiny w ubiegłym roku.

Niemniej porywy wiatru nadal dochodziły w sobotę do 195 kilometrów na godzinę. Energii elektrycznej jest pozbawiona niemal cała centralna wyspa Samar i pobliska prowincja Leyte.

Tajfun zmierza w kierunku miasta Tacloban, w tej prowincji, w którym tysiące ludzi zginęły w ubiegłym roku po przejściu Haiyan. Od piątku setki ludzi znalazły schronienie w tamtejszym ośrodku sportowym. - Wyciągnęliśmy lekcje z tajfunu Haiyan. Wszyscy są sparaliżowani przez strach - powiedziała 39-letnia Rita Villadolid.

Inni mieszkańcy chronią się w szkołach i kościołach, które są uznawane za najsolidniejsze budynki.

Według filipińskich służb jest raczej mało prawdopodobne, by tajfun dotarł do stolicy, Manili, zamieszkanej przez ok. 12 milionów ludzi.

Filipiny to kraj mocno narażony na klęski wywołane niepogodą. Rocznie w ciągu pory deszczowej, która zwykle zaczyna się w czerwcu i kończy w listopadzie, wyspy nawiedza od 15 do 20 tajfunów i mniejszych sztormów. Kraj wciąż zmaga się ze skutkami niszczycielskiego tajfunu z listopada 2013 roku, w wyniku którego zginęło 6,3 tys. osób, a ponad tysiąc uznano za zaginione.

PAP,kh