Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Owsiński 09.12.2014

Tomasz Siemoniak: kupimy dwa małe samoloty do transportu VIP-ów

To jeden z elementów przyjętego przez rząd planu wzmocnienia bezpieczeństwa państwa. MON już rozpoczęło prace ws. zakupu.
Wicepremier Tomasz SiemoniakWicepremier Tomasz SiemoniakPAP/Przemysław Piątkowski

- Realizując expose, Rada Ministrów przyjęła dzisiaj plan wzmocnienia bezpieczeństwa państwa. W tym planie jest akceptacja dla tego, żeby przystąpić do procedury zakupu dwóch samolotów dla VIP-ów - powiedział PAP Siemoniak. - Wieczorem podjąłem decyzję, że uruchamiamy tutaj działanie - dodał.
Jak wyjaśnił szef MON, chodzi o dwa małe samoloty na 12-14 miejsc, które - po ograniczeniu liczby pasażerów do ośmiu - byłyby w stanie wykonać lot na dystansie ok. 8 tys. kilometrów, czyli na drugą stronę Atlantyku.- Chcemy ten zakup sfinalizować w przyszłym roku - zapowiedział Siemoniak.
Obie nowe maszyny mają być dopełniane samolotami średniej wielkości - Embraer 170, które wyczarterowano w ub.r. od PLL Lot. Umowa na czarter obowiązuje do 2017 r. - Potem będziemy się zastanawiać, jakie następne kroki podejmować - zapowiedział wicepremier.
Pytany o przynależność maszyn, które mają zostać kupione, Siemoniak powiedział, że zamiarem MON jest, by samoloty były własnością wojska i by pilotowały je wojskowe załogi.

Przetargi na samoloty dla VIP-ów
W 2013 i 2014 r. MON próbowało wyczarterować dwa małe samoloty do przewozy najważniejszych osób w państwie. Pierwszy przetarg został unieważniony, bo uznano, że jedyna oferta jest za droga. Drugi nie wyłonił zwycięzcy, bo do konkursu stanęły dwie firmy, a w postępowaniu wymagano udziału co najmniej trzech. Jak wynika z informacji PAP, wówczas pion uzbrojenia MON zarekomendował zakup nowych samolotów zamiast czarteru.
MON chciało wyczarterować maszyny zabierające 12-19 pasażerów. Samoloty, napędzane co najmniej dwoma silnikami turboodrzutowymi, miały umożliwić loty transatlantyckie bez międzylądowania z co najmniej ośmioma pasażerami i bagażem; wymagany zasięg to minimum 5 tys. km, a prędkość przelotowa - co najmniej 800 km/h. Data produkcji samolotów nie mogła być wcześniejsza niż 1 czerwca 2004. Samoloty miały zapewniać w części pasażerskiej łączność satelitarną na każdym etapie lotu, postoju, startu i lądowania.
Umowa miała zostać zawarta na cztery lata, z możliwością jej skrócenia lub przedłużenia. Realizujący zakupy dla wojska Inspektorat Uzbrojenia podkreślał, że okres obowiązywania umowy czarteru, jako rozwiązania tymczasowego, zależy od realizacji procedury wyposażenia sił zbrojnych RP w samoloty do przewozu osób pełniących najwyższe funkcje w państwie.
W grudniu 2013 r. została podpisana kolejna, czteroletnia umowa czarteru dwóch samolotów Embraer 170 na potrzeby VIP. Samoloty pomalowane w barwy reprezentujące Rzeczpospolitą Polską stacjonują na Lotnisku Chopina w Warszawie i pozostają do wyłącznej dyspozycji czterech kancelarii: prezydenta, premiera oraz Sejmu i Senatu.
Z końcem 2013 r. wygasła pierwsza umowa na czarter samolotów dla VIP-ów podpisana z PLL Lot w 2010 r. Była warta ponad 150 mln zł.Po katastrofie smoleńskiej i rozformowaniu pułku specjalnego, który przewoził VIP-y, w gestii wojska pozostaje transport osób na najwyższych stanowiskach w państwie śmigłowcami. Należą one do 1. Bazy Lotnictwa Transportowego, utworzonej w miejsce 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. Transport na większe odległości odbywa się dwoma samolotami czarterowanymi od PLL Lot. Tam, gdzie niemożliwe jest użycie transportu cywilnego (np. w rejonie działań wojennych, jak w Afganistanie), wojsko przewozi oficjalne delegacje swoimi samolotami transportowymi.
Docelowo potrzeby transportu powietrznego najwyższych władz mają zaspokajać samoloty będące własnością wojska i mogące służyć - dzięki specjalnym systemom łączności - jako latające centra kierowania państwem w razie kryzysu. Jak poinformowano w czerwcu 2013 r. po jednym z posiedzeń Rady Bezpieczeństwa Narodowego, zdaniem prezydenta Bronisława Komorowskiego decyzja o zakupie powinna zapaść po najbliższych wyborach parlamentarnych i prezydenckich.

PAP, to