Logo Polskiego Radia
PAP
Filip Ciszewski 07.01.2015

Proces opiekunki Violetty Villas. Prokuratura składa apelację

Prokuratura Rejonowa w Kłodzku złożyła apelację od wyroku ws. opiekunki Violetty Villas - Elżbiety B. Śledczy chcą, by sąd uchylił wyrok uniewinniający B. z zarzutu dotyczącego psychicznego znęcania się nad artystką.

- Zdaniem prokuratura sąd pierwszej instancji popełnił błędy dotyczące oceny materiału dowodowego. Dlatego prokurator domaga się uchylenia wyroku i ponownego rozpatrzenia sprawy - wyjaśniła Ewa Ścierzyńska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Apelację rozpatrzy Sąd Okręgowy w Świdnicy.

W listopadzie zeszłego roku Sąd Rejonowy w Kłodzku skazał opiekunkę Villas na 10 miesięcy więzienia za nieudzielenie pomocy artystce w okresie bezpośrednio poprzedzającym jej śmierć. Jednocześnie sąd uniewinnił Elżbietę D. od zarzutu psychicznego znęcania się nad artystką od stycznia 2009 r. do grudnia 2011 r. Proces w pierwszej instancji toczył się z wyłączeniem jawności, dlatego też uzasadnienie wyroku jest niejawne.

Według prokuratury Elżbieta B. izolowała artystkę od otoczenia i rodziny, podsycała lęk przed światem zewnętrznym, uzależniała podejmowanie decyzji od dostarczania Villas alkoholu i zmuszała artystkę do jego picia. Według oskarżenia opiekunka pozbawiała też Villas wolności, zamykając w pokoju; wielokrotnie pozostawiała samą w nieogrzanym domu bez jedzenia, ponadto dopuściła się szeregu zaniedbań pielęgnacyjnych. 

Po ogłoszeniu wyroku B. powiedziała dziennikarzom, że nie czuje się winna. - To, co sąd mi objaśnił, o co jestem oskarżona, nie zgadza się z prawdą. Pani Violetta do samego końca chodziła, nie leżała. Nie zadzwoniłam po pomoc, bo sobie pani Violetta nie życzyła - mówiła. Elżbieta B. i Villas przez lata przyjaźniły się. B. była opiekunką, gosposią i najbliższą osobą Czesławy Gospodarek, znanej pod artystycznym pseudonimem Violetta Villas.

Kilka lat temu, gdy Villas trafiła do szpitala psychiatrycznego, rodzina próbowała zająć się artystką i stworzyć jej dobre warunki bytowe. Artystka chciała jednak wrócić do swojego domu i do B. Ostatecznie tak się stało - Villas wróciła do swego domu rodzinnego w Lewinie Kłodzkim (Dolnośląskie) i ponownie trafiła pod opiekę B.

Villas zmarła w domu rodzinnym na początku grudnia 2011 r. w wieku 73 lat. Prokuraturze i biegłym nie udało się ustalić jednoznacznej przyczyny zgonu. Przyczyną śmierci artystki mogło być zapalenie płuc lub zator płucny w związku z komplikacjami po złamaniu nogi.

PAP,fc