Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Juliusz Urbanowicz 13.01.2015

Generał Breedlove: ćwiczenia NATO odpowiedzią na sytuację na Ukrainie

- Rozbudujemy zakres ćwiczeń w obszarze krajów nadbałtyckich, jeśli sytuacja na Ukrainie nie ulegnie poprawie - zapowiedział naczelny dowódca sił NATO w Europie. gen. Philip Bredlove w Szczecinie.
Naczelny Dowódca Sił Sojuszniczych w Europie (SACEUR), generał Philip M. Breedlove  i dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego w Szczecinie generał Bogusław Samol podczas wspólnej konferencji prasowej w Szczecinie.Naczelny Dowódca Sił Sojuszniczych w Europie (SACEUR), generał Philip M. Breedlove i dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego w Szczecinie generał Bogusław Samol podczas wspólnej konferencji prasowej w Szczecinie. PAP/Marcin Bielecki

Generał podkreślił, że planowane manewry wojskowe będą dostosowywane do istniejących i potencjalnych zagrożeń. - Patrząc optymistycznie, chciałbym liczyć na zaproszenie obu zwaśnionych stron do rozmów. Przyspieszy to rozwiązanie konfliktu. W pesymistycznej perspektywie liczymy się ze zwiększeniem sił na Wschodzie, która nie będzie prowadzić do konstruktywnego dialogu -  powiedział amerykański dowódca w bazie Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego w Szczecinie.

- Musimy być przygotowani do różnych scenariuszy zagrożeń - dodał generał Bogusław Samol, dowódca szczecińskiego Korpusu NATO. - W czasie pokoju jesteśmy odpowiedzialni za monitorowanie rozwoju sytuacji polityczno-wojskowej wokół granic Sojuszu, szczególnie na kierunku północno-wschodnim - oznajmił. Zdaniem generała Samola, ważne jest by NATO posiadało nie tylko wiedzę, co dzieje się na terenie Ukrainy, ale także by siły sojuszu wspólnie ćwiczyły na wypadek niebezpieczeństwa.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Philip Breedlove pozytywnie ocenił prace nad podniesieniem gotowości bojowej szczecińskiego korpusu. - Jestem usatysfakcjonowany tym, co zobaczyłem i co usłyszałem podczas mojej wizyty. To tylko potwierdza znaczenie współpracy regionalnej i jej roli dla naszego wspólnego bezpieczeństwa - zaznaczył.
Oprócz naczelnego dowódcy NATO w Europie we wtorkowym spotkaniu w kwaterze jednostki udział brali m.in. przedstawiciele resortów obrony państw założycielskich Korpusu i wojskowi reprezentanci tych państw.

Dowódca Korpusu gen. Bogusław Samol mówił, że ostateczne decyzje co do kształtu organizacyjnego i osobowego Korpusu będą podjęte przez ministrów obrony krajów założycielskich najprawdopodobniej na początku lutego br.
Gen. Breedlove nie wykluczył, że Korpus będzie w przyszłości sprawować kontrolę nad natowskimi Force Integration Units (jednostki integracji sił). Jednostki takie Sojusz planuje powołać w Europie. Ich rolą miałoby być współdziałanie przy ewentualnym przemieszczaniu wojsk NATO na kontynencie. Korpus mógłby dowodzić takimi komórkami w północno-wschodniej Europie.
- Miejmy nadzieję, że nigdy nie będzie to potrzebne, ale jeśli doszłoby do konfliktu, to Korpus mógłby przejąć misję, dowodząc formacjami takimi jak Sojusznicze Siły Najwyższej Gotowości (Very High Readiness Joint Task Force - VJTF) lub też innymi i wchodziłby w szerszy program obrony zbiorowej"- dodał.
Breedlove zapowiedział też, że Sojusz zmodyfikuje program ćwiczeń. Pierwsza seria zmian będzie dotyczyła pogrupowania niektórych istniejących już manewrów, by lepiej przygotować nasze siły, takie jak Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni, do dowodzenia i kontroli nad nimi - tłumaczył. - Chcemy pozwolić krajom, które prowadziły niewielkie, niezależne manewry, by pracowały razem jako siły NATO - powiedział.
Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni w Szczecinie utworzyły w 1999 r. trzy państwa - Dania, Niemcy i Polska. Teraz należy do niego 14 krajów, w tym: Estonia, Litwa i Łotwa, Słowacja, Czechy, USA, Węgry.
Jako część struktury wojskowej NATO Korpus wykorzystywany może być w ramach obrony kolektywnej krajów NATO, operacjach reagowania kryzysowego, wspierania pokoju i usuwania skutków klęsk żywiołowych. Kwatera Główna Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego mieści się w Szczecinie. W czasie pokoju działa tylko sztab Korpusu; finansują go solidarnie armie Polski, Niemiec i Danii.
Podwyższenie gotowości bojowej Korpusu oznacza przede wszystkim skrócenie czasu, jaki Korpus ma na wykonanie zadania. Dotychczas było to do 180 dni, podczas gdy po osiągnięciu wyższej gotowości bojowej będzie to do 90 dni lub mniej, w zależności od tego, do której kategorii gotowości Korpus zostanie przygotowany. Decyzja w tej sprawie podjęta zostanie przez kraje założycielskie Korpusu.
Zgodnie z trójstronnym oświadczeniem w 2016 r. Korpus ma osiągnąć pełną gotowość operacyjną i być zdolnym do dowodzenia podległymi formacjami. Do końca 2018 r. Korpus ma być gotowy do dowodzenia operacjami połączonymi, czyli we współdziałaniu z jednostkami sił morskich i powietrznych.

Decyzje związane z planami polityczno-wojskowymi NATO zostaną podjęte podczas spotkania ministrów obrony Sojuszu w dniach 6-8 lutego w Monachium.

JU/IAR/PAP