Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 01.02.2015

Były prezydent Ukrainy o kulisach zerwanych rozmów w Mińsku. "Separatyści szantażowali"

Separatyści oświadczyli, że rozpoczną ofensywę na całej linii frontu jeżeli prezydent Ukrainy Petro Poroszenko nie ogłosi jednostronnego zawieszenia broni - ujawnił Leonid Kuczma. Były prezydent uczestniczył w sobotnich rozmowach pokojowych w Mińsku, które zakończyły się niepowodzeniem.
Były prezydent Ukrainy Leonid KuczmaByły prezydent Ukrainy Leonid Kuczmawikipedia.com
Galeria Posłuchaj
  • Przedstawiciel Ukrainy na rozmowach pokojowych w Mińsku Leonid Kuczma ujawnił szczegóły sobotniego spotkania, które nie przyniosło żadnego rezultatu. Separatyści szantażowali Kijów i nie byli gotowi do negocjacji. Więcej w relacji z Kijowa Piotra Pogorzelskiego/IAR
Czytaj także

Według Kuczmy, przedstawiciele bojówkarzy chcieli, aby strefa buforowa przebiegała według obecnej linii frontu, a nie tej z połowy września, kiedy były podpisane poprzednie porozumienia. - W odpowiedzi na pytanie, jakie mamy gwarancje, że w przyszłości nie wyznaczą nowej linii, separatyści milczeli - powiedział były prezydent.

Przedstawiciel Ukrainy dodał, że obecnie czeka na reakcję Moskwy. Jeszcze w sobotę prezydent Władimir Putin wyrażał nadzieję, że rozmowy przyniosą rezultat.

Tymczasem ofensywa wspieranych przez Moskwę separatystów trwa od kilku tygodni w kilku miejscach frontu. Bojówkarzom udało się zmusić Ukraińców do opuszczenia większej części donieckiego lotniska, a obecnie starają się przejąć kontrolę nad Debalcewem. W ciągu ostatniej doby zginęło 13 żołnierzy, 20 zostało rannych.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

W sprawie sobotniego spotkania wypowiedziało się także OBWE. Trójstronna grupa kontaktowa przygotowała szczegółowy plan wdrożenia mińskiego protokołu i memorandum, które według Organizacji, "pozostają niezastąpiona podstawą jakiegokolwiek pokojowego rozwiązania".

- Niestety sygnatariusze tych dokumentów z Doniecka i Ługańska (czyli liderzy samozwańczych republik ludowych Donieckiej i Ługańskiej) nie uczestniczyli w rozmowach, chociaż zostali personalnie zaproszeni - czytamy w oświadczeniu OBWE.

Według Organizacji, przysłani na rozmowy przedstawiciele samozwańczych republik nie byli w stanie omawiać propozycji przedstawionych przez grupę. - Nie byli w stanie nawet omawiać wcielenia w życie zawieszenia broni i wycofania broni ciężkiej. Zamiast tego wezwali do zmiany protokołu i memorandum. Spotkanie odroczono - podkreśliła OBWE.

Separatyści zerwali rozmowy pokojowe. Na Ukrainie ostre walki >>>

IAR/PAP/iz