Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Owsiński 04.02.2015

Rolnicy blokują drogi. Rozmowy ostatniej szansy z rządem

Trwa protest zachodniopomorskich rolników. Kilkadziesiąt traktorów (od godz. 11) blokuje drogi w Pyrzycach. Manifestacja ma trwać trzy godziny, następnie rozpocznie się pikieta pod pyrzyckim oddziałem Agencji Nieruchomości Rolnych.
Protest rolników w PyrzycachProtest rolników w PyrzycachPAP/Marcin Bielecki

Zdesperowani rolnicy liczą, że rząd pomoże sadownikom i hodowcom, którzy stracili przez rosyjskie embargo, a także zatrzyma wykupy ziemi przez zagraniczne koncerny. Edward Kosmal, przewodniczący komitetu protestacyjnego zachodniopomorskich rolników, powiedział, że w piątek protest zostanie zaostrzony. Na drogi wojewódzkie wyjadą rolnicy nie tylko z powiatu pyrzyckiego, ale także z Kołobrzegu, Koszalina i Szczecinka.

Akcja protestacyjna zachodniopomorskich rolników będzie trwała do 9 lutego.

Marsz na Warszawę

Rolnicy z Zabłudowa na Podlasiu kontynuują blokadę drogi krajowej nr 19. Ich głównym postulatem jest odstrzał dzików, które niszczą ich uprawy. Jeżeli rząd nie spełni ich żądań, zapowiadają protesty w Warszawie. - Strajkujemy tutaj przez pięć dni. Potem ruszamy w gwiaździstym marszu na Warszawę - mówi protestujący.

Źródło: TVN24/x-news

Blokady i manifestację zapowiadają też rolnicy z powiatów Grudziądzkiego i Kwidzyńskiego. Zgłosili już policji i władzom Grudziądza rozpoczęcie 7 dniowego protestu w tym mieście.

Akcja rozpocznie się w poniedziałek 9 lutego na drodze krajowej numer 16 w Łasinie. Stamtąd protestujący ciągnikami przejadą do Grudziądza, gdzie rozbiją namioty.

W mieście będą pikietować przed budynkiem starostwa powiatowego i blokować przejścia dla pieszych. Jak mówi Marek Duszyński szef powiatowych struktur Samoobrony możliwe jest zaostrzenie formy protestu, jeżeli nikt z rządu nie przyjedzie rozmawiać z rolnikami. Rolnicy żądają spełnienia ponad 20 postulatów. Na razie akcja ma potrwać tydzień.

Spotkanie z ministrem

Rozmowy ostatniej szansy - tak o spotkaniu z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim mówi Sławomir Izdebski. Spotkanie ma się rozpocząć w południe.

Przed wyjazdem szef rolniczego OPZZ spotkał się z rolnikami w Zdanach. Jak powiedział do rozmów w ministerstwie podchodzi ostrożnie. - Jedziemy z nastawieniem, że minister musi od razu zapowiedzieć czy będzie realizował te postulaty czy nie, bo jeżeli sądzi, że będzie znowu mamił nas tym, że są dopłaty a na wieś płyną miliardy to my z takich rozmów wychodzimy - zapowiedział przewodniczący OPZZRiOR.

Sławomir Izdebski dodał, że jedzie do Warszawy, by pokazać premier Ewie Kopacz, że protestujący nie są antyspołeczni, ale są ludźmi dialogu. Szef rolniczego OPZZ odniósł się też do zapowiedzi szefowej rządu, że nie pozwoli na zagrożenie bezpieczeństwa na drogach i łamanie prawa.

- Pani premier może sobie pozwolić albo nie pozwolić, rolnicy wyjdą na ulice. Jeżeli chce użyć siły tak jak przeciwko górnikom to niech spróbuje to zrobić - przestrzegł lider OPPZRiOR. Spotkanie Sławomira Izdebskiego z Markiem Sawickim ma się rozpocząć w południe.

IAR, to