Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 16.02.2015

Sukces górników? Prezes JSW rezygnuje. "Fala bezprzykładnej nienawiści i agresji"

Jarosław Zagórowski rezygnuje z funkcji prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW). Pismo w sprawie rezygnacji prezes skierował w poniedziałek do rady nadzorczej - podała rzeczniczka firmy Katarzyna Jabłońska-Bajer.
Jarosław ZagórowskiJarosław ZagórowskiPAP/Marek Zimny
Posłuchaj
  • Prezes JSW rezygnuje. Relacja Tomasza Majki (IAR)
Czytaj także

Pismo Jarosława Zagórowskiego rada ma rozpatrywać na wtorkowym posiedzeniu. Jak podała Katarzyna Jabłońska-Bajer, bezpośrednią przyczyną złożenia rezygnacji jest "rozpętana przez liderów związkowych fala bezprzykładnej nienawiści i agresji wobec prezesa". - Nienawiść ta była budowana od wielu miesięcy i podsycana przez cały okres kilkunastodniowego strajku - dodała.

W piątek zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej podpisał ze związkowcami porozumienie, co zakończyło trwający od 28 stycznia strajk. Związki zawodowe zagroziły jednak, że jeżeli Zagórowski nie poda się do dymisji, wznowią akcję. Odwołanie prezesa JSW było jednym z głównych postulatów strajkujących.
Dymisja za spełnione warunki

Wcześniej, w piątek, Zagórowski oświadczył, że poda się do dymisji, jeśli zostaną spełnione trzy warunki: będzie podpisane porozumienie ze związkami zawodowymi, załogi od poniedziałku wrócą do pracy i w porozumieniu zostanie doprecyzowana kwestia sześciodniowego tygodnia pracy.
Dwa pierwsze warunki zostały spełnione, jednak sprawa sześciodniowego tygodnia pracy - wbrew woli prezesa - nie została uszczegółowiona. Harmonogram wprowadzenia tego rozwiązania ma przygotować specjalna grupa robocza. Obecnie za pracę w dni wolne górnicy otrzymują znacznie wyższe wynagrodzenie. Wprowadzenie sześciodniowego tygodnia pracy oznaczałoby więc utratę części zarobków.
"Strajk został zakończony, górnicy wrócili do pracy, a podpisane porozumienie przyniesie spółce znaczne oszczędności. Niedosyt budzi jedynie brak jasnego zdefiniowania zasad pracy kopalń w soboty. Najważniejsze jest jednak przywrócenie stabilizacji sytuacji spółki, a pracę kopalni w cyklu 6-dniowym wymusi w najbliższym czasie ekonomia" - podkreślił w poniedziałkowym oświadczeniu Zagórowski.
x-news.pl, TVN24
Konflikt zaczął się dawno temu

Zagórowski został prezesem Jastrzębskiej Spółki Węglowej prawie osiem lat temu. W marcu 2007 roku został oddelegowany do pełnienia obowiązków prezesa przez radę nadzorczą. Dwa miesiące później wygrał konkurs i został zatwierdzony na funkcję prezesa. Wcześniej przez rok kierował radą nadzorczą, w której zasiadał od 2003 roku. W tamtym czasie był doradcą ministra gospodarki.

W czasie prezesury Zagórowskiego w JSW kilkakrotnie dochodziło do strajków, ostatni raz - na tle płacowym - tuż przed wejściem spółki na giełdę w połowie 2011 roku. Między prezesem JSW a działającymi w firmie związkami od dawna toczył się spór. Związkowcy zarzucali Zagórowskiemu m.in. pozorowanie dialogu i błędy w zarządzaniu. On związkom - opór wobec jakichkolwiek korzystnych dla firmy zmian.
Uda się zaoszczędzić 400 mln zł?

Zgodnie z treścią dokumentu Jastrzębska Spółka Węglowa ma zaoszczędzić 280-300 mln zł (według pierwotnego planu zarząd chciał zaoszczędzić ponad 500 mln zł). W ocenie pełnomocnika rządu ds. górnictwa, sekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Wojciecha Kowalczyka, dzięki zawarciu kompromisu spółce uda się zaoszczędzić łącznie co najmniej 400 mln zł - przynajmniej 100 mln to dodatkowe oszczędności wynikające z wprowadzenia sześciodniowego tygodnia pracy.
Podpisując porozumienie, strony doszły do kompromisu w wielu kwestiach. Jeden z najważniejszych zapisów dotyczy zmian w wypłacie czternastej pensji. Ma ona być uzależniona od sytuacji finansowej firmy. "Czternastka" za ubiegły rok ma zostać wypłacona w dwóch ratach. Związkowcy mówią, że porozumienie - którego celem jest wyprowadzenie firmy na prostą - oznacza dla górników ok. 20 różnego rodzaju wyrzeczeń i dla części pracowników pensje niższe o 15-20 proc.
Związki zapłacą za strajk

Prezes JSW podtrzymał w piątek, że spółka nadal będzie domagała się od liderów związkowych odszkodowań za nielegalny - w jego ocenie - strajk. Według zarządu, każdy dzień protestu oznaczał 27 mln zł strat w przychodach. Władze firmy nie zamierzają natomiast karać górników, ale - jak przypomniał Zagórowski - za czas strajku nie przysługuje im wynagrodzenie. Jak dodał, jeśli pracownicy chcą rekompensaty, muszą się o nią zwrócić do organizatorów strajku.

W związku ze strajkiem Pracodawcy RP - Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych i Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych - przesłało do prokuratur dwa pisma. Jedno zawiera doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez organizatorów strajku. W innym domagają się, by prokuratura wystąpiła do sądu rejestrowego o wszczęcie postępowania w sprawie dostosowania działalności związków do obowiązującego prawa. Kilka dni temu gliwicki sąd, na wniosek JSW, wydał postanowienie, w którym zakazał związkowcom działań wyrządzających szkodę tej spółce.
PAP/aj/kk