Szczerbakowa w wywiadzie dla Deutschlandfunk podkreśliła, że "nie ma żadnych wątpliwości, iż zabójstwo było motywowane politycznie". - To historia mająca na celu zastraszenie zgodnie z regułą: wszystkich was dopadniemy - dodała. Jej zdaniem śmierć polityka jest wielką stratą dla rosyjskiej opozycji i "nasili atmosferę strachu" panującą od dawna w Rosji.
Irina Szczerbakowa zaznaczyła, że Niemcow był "dogodnym celem" dla zamachowców, gdyż był znaną osobistością, odznaczającą się odwagą i otwartością, a w dodatku aktywną politycznie na szczeblu lokalnym. Niemcow był "nieustępliwy i konsekwentny" - podkreśliła działaczka Memoriału.
Czytaj więcej o sprawie zamachu na Borysa Niemcowa >>>
Borys Niemcow, jeden z największych krytyków Władimira Putina, zginął w nocy w pobliżu Kremla. Do zabójstwa doszło około godz. 23.40 (21.40 w Polsce) na Dużym Moście Moskworeckim, przylegającym do Wasiliewskiego Spusku, będącego przedłużeniem Placu Czerwonego. Rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin poinformował, że do Niemcowa oddano co najmniej siedem strzałów z przejeżdżającego samochodu.
Ostatni wywiad Borysa Niemcowa dla Polskiego Radia: Polityka Putina jest fatalna, idiotyczna >>>
Niemcow ostro krytykował politykę Putina, zwłaszcza zaangażowanie Rosji w konflikcie na Ukrainie, określając je jako rosyjską agresję. W latach 2011-12 był jednym z organizatorów protestów w Moskwie po wygranych przez Putina i kontrolowaną przez niego Jedną Rosję wyborach prezydenckich i parlamentarnych.
Mieszkańcy Moskwy przynoszą kwiaty na miejsce zabójstwa/PAP/EPA/Sergiei Ilnitsky
Borys Niemcow był jednym z przywódców Republikańskiej Partii Rosji - Partii Wolności Narodowej (Parnas) i deputowanym do Dumy Obwodowej w Jarosławiu, 250 km na północny wschód od Moskwy. Wcześniej był współzałożycielem liberalnego ruchu Solidarność, który stawiał sobie za cel zjednoczenie demokratycznej opozycji.
W latach 90. był gubernatorem Niżniego Nowogrodu, 400 km na wschód od Moskwy, a potem wicepremierem. Należał do grona najbliższych współpracowników pierwszego prezydenta pokomunistycznej Rosji Borysa Jelcyna, który rozważał nawet wyznaczenie go na swojego następcę.
PAP/IAR/aj