Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Petar Petrovic 09.06.2015

Akta z afery podsłuchowej w internecie. Rzecznik BOR: nasilimy ochronę osób ze śledztwa

- Ochrona osób, których nazwiska pojawiają się w ujawnionych materiałach ze śledztwa podsłuchowego, będzie bardziej nasilona i szczegółowa - poinformował rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz.

Dotyczyć to ma więc m.in. szefa CBA Pawła Wojtunika, którego dane osobowe, według informacji medialnych, znalazły się w opublikowanych w Internecie aktach ze śledztwa w sprawie tzw. afery podsłuchowej. Według radia Zet, które podało informację o wzmocnieniu ochrony Wojtunika, nie jest wykluczone, że szef CBA będzie musiał się przeprowadzić. Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński odmówił w tej sprawie komentarza.

Akta w internecie

CZYTAJ DALEJ
Akta z afery podsłuchowej w internecie. "To największy wyciek z akt śledztwa w polskiej historii"
Na jednym z portali społecznościowych na profilach Zbigniewa Stonogi i Gazety Stonoga opublikowano zdjęcia akt ze śledztwa w sprawie tzw. afery podsłuchowej, które prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Szef Kancelarii Premiera i koordynator służb specjalnych Jacek Cichocki powiedział we wtorek w RMF FM, że sprawę ujawnienia akt afery podsłuchowej musi ocenić prokurator. Cichocki dodał, że rozmawiał już w tej sprawie z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem i z szefem ABW.


Afera taśmowa. Czytaj więcej>>>

Prokuratura udostępniła akta stronom postępowania

Jak na razie prokuratura nie komentuje wycieku akt ze śledztwa. Prokuratura Generalna - za pośrednictwem Twittera - wyjaśniła jedynie, że na podstawie artykułu 156, paragraf 1, kodeksu postępowania karnego, "stronom (podejrzanym i pokrzywdzonym), pełnomocnikom i przedstawicielom ustawowym udostępnia się akta sprawy i daje możność sporządzenia z nich odpisów (sporządzenia kopii)". Dowiadujemy się też, że prokuratura, zgodnie z procedurą karną, udostępniła już akta sprawy "taśmowej" podejrzanym, pokrzywdzonym i ich pełnomocnikom. - Udostępnienie akt sprawy lub sporządzenie ich kopii nie oznacza jednak zgody na ich upublicznienie - kończy Prokuratura Generalna.

 

CZYTAJ DALEJ
pap_20150526_06R 1200.jpg
Wyciek akt prokuratorskich z tak zwanej afery podsłuchowej to demolowanie instytucji państwa - ocenił marszałek Sejmu Radosław Sikorski

W dokumentach widnieją dane - osób przesłuchiwanych przez prokuraturę, ale także postronnych.

Śledztwo ws. podsłuchiwania

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga prowadzi śledztwo ws. podsłuchiwania od lipca 2013 r. w dwóch restauracjach kilkudziesięciu osób z kręgu polityki, biznesu oraz byłych i obecnych funkcjonariuszy publicznych. Część nielegalnie podsłuchanych rozmów została opisana w tygodniku "Wprost". Prokuratura w czerwcu 2014 r. postawiła zarzuty biznesmenom Markowi Falencie i Krzysztofowi Rybce oraz Łukaszowi N. i Konradowi L. - pracownikom restauracji, w których dokonywano podsłuchów. Falenta nie przyznał się do tych zarzutów i zapewniał, że jest niewinny.

pp/PAP/IAR