Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Beata Krowicka 12.06.2015

Dymisje w rządzie. Prezydent wzywa premier Kopacz na rozmowę

Bronisław Komorowski poinformował, że zaprosił na poniedziałek premier Ewę Kopacz oraz wicepremiera, szefa PSL Janusza Piechocińskiego w związku ze zmianami w rządzie.
Posłuchaj
  • Prezydent Bronisław Komorowski: zamierzam skorzystać z uprawnień w imię stabilizowania sytuacji w kraju (IAR)
Czytaj także

Prezydent zapowiedział też, że zamierza skorzystać ze swoich uprawnień i wyznaczyć datę wyborów parlamentarnych.
Komorowski, informując w piątek o spotkaniu z Kopacz i Piechocińskim, powiedział, że chce się dowiedzieć, czy koalicja jest stabilna i czy może skutecznie dźwigać ciężar odpowiedzialności rządów.
- Tak rozumiem działanie prezydenta na rzecz stabilizowania sytuacji - powiedział prezydent, odnosząc się do sytuacji po ujawnieniu akt ze śledztwa w tzw. aferze podsłuchowej.

Serwis specjalny
kopacz 1200.jpg
Dymisje w rządzie Ewy Kopacz

- Wyznaczę termin październikowych wyborów parlamentarnych - powiedział Bronisław Komorowski na konferencji prasowej we Wrocławiu. Jak zaznaczył, zamierza skorzystać ze swych uprawnień w imię stabilizowania sytuacji w kraju.

Obecny na Wrocław Global Forum prezydent po raz pierwszy odniósł się do obecnej sytuacji związanej z kolejną odsłoną afery taśmowej.

W związku z ujawnieniem akt z funkcji w rządzie zrezygnowali ministrowie: zdrowia Bartosz Arłukowicz, sportu Andrzej Biernat, skarbu Włodzimierz Karpiński, wiceministrowie: skarbu Rafał Baniak, środowiska Stanisław Gawłowski, gospodarki Tomasz Tomczykiewicz. Z funkcji szefa doradców premiera odchodzi Jacek Rostowski, a z funkcji koordynatora służb specjalnych - Jacek Cichocki (pozostaje szefem KPRM). Decyzję o rezygnacji z funkcji marszałka Sejmu podjął Radosław Sikorski. Nazwiska nowych ministrów i marszałka mają być znane w przyszłym tygodniu.
W odpowiedzi na kryzys rządowy, SLD złożyło projekt uchwały o skróceniu kadencji Sejmu.
- Obywatele mają prawo się czuć zaniepokojeni, nie tylko samą sprawą taśm, ale także skutkami całej afery - mówił w piątek prezydent. - Zaniepokojenie obywateli to jest rzecz naturalna, ale zachowania polityków powinny uwzględniać potrzebę działania na rzecz uspokajania i ograniczanie skutków kryzysu, a nie podnoszenia fali niepokoju - dodał.

TVN24/x-news
Ocenił, że rolą i prawem opozycji jest domaganie się dymisji rządu, premiera i przyspieszenie wyborów, tak jak prawem koalicji rządzącej i premiera jest dokonywanie zmian w rządzie.
Komorowski powiedział też, że rolą prezydenta nie jest występowanie jako cząstki koalicji rządzącej, ale tym bardziej nie jest występowanie w roli opozycji. - Prezydent ma za zadanie stabilizowanie sytuacji w kraju i do 6 sierpnia zamierzam w takiej roli występować - oświadczył.

"Czas rządów PO się skończył"

W czwartek na temat sytuacji w rządzie wypowiadał się prezydent elekt Andrzej Duda. Uważa on, że do momentu wyborów obecna sejmowa większość "nie powinna dokonywać istotnych zmian ustrojowych, takich, które będą zmieniały kształt funkcjonowania polskiego państwa". - Kolejne rekonstrukcje nie przynoszą żadnych pozytywnych zmian dla polskiego społeczeństwa. Pokazują, że nie tylko wyczerpał się kredyt zaufania, ale przede wszystkim, że już dawno wyczerpały się zasoby personalne w tej partii takich ludzi, którzy potrafiliby wprowadzić w Polsce jakiekolwiek dobre zmiany - oświadczył.

TVN24/x-news

Wyraził zarazem nadzieję, że po wyborach "przy władzy znajdą się politycy, którzy rozsądną troskę o dobro wspólne mają naprawdę na sercu".

IAR, PAP, bk