Logo Polskiego Radia
PAP
Petar Petrovic 09.08.2015

Naloty tureckie na Kurdów. Apel o zaprzestanie przemocy

Prokurdyjska Ludowa Partia Demokratyczna (HDP), która w czerwcowych wyborach w Turcji niespodziewanie weszła do parlamentu, wezwała kurdyjską partyzantkę (PKK) do "zdjęcia palca ze spustu" i jednocześnie zaapelowała do rządu w Ankarze o zaprzestanie przemocy.

Lider opozycyjnej, lewicowej HDP Selahattin Demirtas oświadczył na wiecu zwolenników tej partii w prowincji Van we wschodniej Turcji: "Nasz apel jest skierowany do obu stron konfliktu. Również rząd Turcji nie powinien upierać się przy prowadzeniu działań wojskowych i operacji sił bezpieczeństwa oraz zadeklarować, że gotów jest do podjęcia na nowo negocjacji, do dialogu" - powiedział Demirtas, który jest deputowanym do tureckiego parlamentu.

CZYTAJ DALEJ
Amerykanie rozpoczęli naloty na islamistów z bazy w Turcji

Demirtas ponowił swój apel o powrót do stołu rokowań, wygłoszony już 30 lipca, który przeszedł wówczas bez echa. Przywódca HDP wystąpił z tym nowym wezwaniem do rozmów po powrocie z podróży do Brukseli, gdzie spotkał się z niektórymi politycznymi liderami kurdyjskiej partyzantki.

Rośnie liczba ofiar

390 rebeliantów Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) zginęło, a 400 zostało rannych w ciągu dwóch tygodni ataków lotnictwa tureckiego w północnym Iraku - poinformowała rządowa turecka agencja Anatolia. Według agencji wśród zabitych jest co najmniej czterech przywódców ugrupowania oraz 30 kobiet.

Według tureckiego dziennika "Hurriyet" od 7 lipca zginęło w trakcie starć między wojskiem tureckim a kurdyjską partyzantką 11 osób cywilnych i 12 partyzantów.

W tureckich więzieniach przebywają prawie 4 000 osób skazanych pod zarzutem kontaktów z PKK i organizacjami zbliżonymi do kurdyjskich partyzantów oraz około pół tysiąca osób skazanych za przynależność do ugrupowań radykalnie lewicowych, a także 360 skrajnych islamistów - podaje cytowany dziennik.

pp/PAP