Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 19.08.2015

OBWE: za atak w Mariupolu odpowiadają separatyści

Misja OBWE na wschodzie Ukrainy potwierdza, że atak na przedmieścia Mariupola dokonany był z pozycji separatystów. W nocy z niedzieli na poniedziałek cywilne zabudowania w Mariupolu ostrzelane były z ciężkiej artylerii.
Posłuchaj
  • Według misji OBWE to separatyści ostrzelali Mariupol. Relacja Pawła Buszko z Kijowa (IAR)
Czytaj także

Chociaż separatyści odżegnują się od ataków, to specjalna misja OBWE która prowadziła badania w Sartanie nie ma wątpliwości: pociski przyleciały ze wschodniego kierunku. Na wschód od Sartany znajdują się pozycje prorosyjskich separatystów.

Komisja OBWE naliczyła 11 miejsc w które trafiały pociski. Jak stwierdziła komisja ostrzał prowadzony był z zabronionych w myśl porozumień mińskich kalibrów 120 i 152 milimetry. W wyniku ostrzału okolic Mariupola ucierpiało kilka cywilnych zabudowań. 3 mieszkańców Sartany zostało zabitych, a sześciu rannych.

Tymczasem, jak informują ukraińscy wojskowi, po intensyfikacji ostrzałów w zeszłym tygodniu ilość ataków ze strony separatystów zmalała. Może to mieć związek z planowanymi rozmowami pokojowymi w Mińsku, które rozpocząć się mają za tydzień.

- Przeciwnik znacznie zmniejszył artyleryjski ostrzał naszych (ukraińskich) pozycji, jednak w celach prowokacji bojownicy używali broni strzeleckiej – napisano na profilu dowództwa na Facebooku. Ogółem w ciągu ostatniej doby w Donbasie doszło do 82 ataków na wojska ukraińskie.

Ostrzał z wyrzutni Grad

Najtrudniejsza sytuacja utrzymuje się w okolicach Doniecka, gdzie bojownicy używając m.in. moździerzy kalibru 122 mm prowadzili ogień we wsi Opytne. Z tej samej broni ostrzelano także pozycje ukraińskie w miejscowości Pisky, a w miasteczku Krasnohoriwka separatyści użyli przeciwko siłom rządowym artylerii.

We wtorek późnym wieczorem bojownicy użyli zakazanych mińskimi porozumieniami wyrzutni rakietowych Grad, z których ostrzeliwali obiekty cywilne w mieście Awdijiwka. W obwodzie ługańskim ostrzelano pozycje ukraińskiej armii w Stanicy Ługańskiej. W okolicach Mariupola nad Morzem Azowskim separatyści atakowali wieś Szyrokyne.

W związku z zaostrzeniem się sytuacji na wschodzie Ukrainy dojdzie też do spotkania przywódców Francji, Niemiec i Ukrainy w Berlinie.

Czytaj dalej
ukraina 1200.jpg
Zaostrzenie sytuacji w Donbasie. Będzie spotkanie na szczycie

- Operacje militarne muszą ustać, a broń musi zostać wycofana. Po drugie, trzeba ustalić warunki wyborów w Donbasie - powiedział minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius. - Mam nadzieję, że poniedziałkowe spotkanie pozwoli nam osiągnąć postęp w obu punktach. Liczymy na to, że rozwiązanie uda się znaleźć najpóźniej w grudniu - dodał.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Kijów twierdzi, że za zaostrzającą się sytuację w Donbasie odpowiadają separatyści wspierani przez Moskwę.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zachęca bojowników do tego, by złożyli broń i wrócili na obszary kontrolowane przez władze w Kijowie. Oferta skierowana jest do osób, które odmówią udziału w działalności w ugrupowaniach terrorystycznych, będą gotowe do współpracy z organami władzy, nie popełniły ciężkich przestępstw, a także "okażą szczerą chęć naprawienia własnych błędów poprzez uczciwą pracę dla dobra Ukrainy".

Władze Ukrainy obawiają się, że zarówno separatyści jak i rosyjska armia w Donbasie przygotowują prowokacje w związku z Dniem Niepodległości, który Ukraina będzie obchodziła w poniedziałek, 24 sierpnia.

Rosja twierdzi, że tego typu zarzuty nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Prezydent Rosji Władimir Putin po raz kolejny oświadczył, że odpowiedzialność za obecną eskalację napięcia w Donbasie ponoszą władze w Kijowie.

IAR/PAP, to