Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Owsiński 10.10.2015

Zamach w Turcji. Konsul: nie ma informacji o ofiarach wśród Polaków

Według najnowszych doniesień, w wybuchu w pobliżu stacji kolejowej w Ankarze zginęło co najmniej 30 osób, a około 130 zostało rannych.
Posłuchaj
  • Polski konsul w Ankarze: nie ma informacji o ofiarach wśród Polaków (IAR)
Czytaj także

Piotr Sławiński, polski konsul w Ankarze powiedział, że być może jeszcze jest za wcześnie, by mówić o narodowości poszkodowanych, bo na miejscu wybuchu trwa akcja ratunkowa. Do tej pory nie otrzymał żadnych informacji od tureckich władz o tym, by wsród ofiar lub rannych byli Polacy. Piotr Sławiński dodał, że jest w stałym kontakcie z centralą w Polsce.

Polski konsul podkreślił też, że mimo zamachu życie w stolicy Turcji toczy się normalnie, a wśród mieszkańców nie widać nerwowości.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Do wybuchu doszło w pobliżu stacji kolejowej, gdzie miał się rozpocząć pokojowy marsz protestacyjny przeciwko polityce władz wobec kurdyjskich rebeliantów na południowym wschodzie Turcji.

Tureckie władze uznały silny wybuch za zamach terrorystyczny. W związku z wybuchem, premier Turcji Ahmet Davutoglu zwołał nadzwyczajne spotkanie z szefami służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.

Do zamachu doszło na trzy tygodnie przed zaplanowanymi na 1 listopada wyborami parlamentarnymi, w których rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), której współzałożycielem jest prezydent Recep Tayyip Erdogan, chce odzyskać większość, utraconą w wyborach z 7 czerwca br.

Ponad dwa miesiące temu doszło do wznowienia walk między siłami tureckimi a bojownikami z Partii Pracujących Kurdystanu. Bojownicy zwiększyli liczbę ataków na tureckie siły bezpieczeństwa, a te odpowiedziały atakami na kurdyjskie obozy, także w północnym Iraku.

Według bilansu opracowanego przez prorządową prasę w Turcji od końca lipca w wyniku rozgorzałego na nowo konfliktu zginęło blisko 150 żołnierzy i policjantów oraz ok. 1,1 tys. rebeliantów.

Eskalacja konfliktu między siłami rządowymi w Turcji a PKK doprowadziła do zerwania przed dwoma miesiącami rozmów pokojowych prowadzonych od końca 2012 r. Szacuje się, że od 1984 roku konflikt kurdyjsko-turecki pociągnął za sobą ok. 40 tys. ofiar śmiertelnych.

Rząd w Ankarze oskarża PKK o to, że wykorzystał 2,5-letni rozejm, by zgromadzić broń. Z kolei opozycja uważa, że rząd zakończył proces pokojowy, gdyż w czerwcowych wyborach partia prokurdyjska zdobyła wystarczającą liczbę głosów, by wejść do parlamentu i pozbawić AKP większości, którą dysponowała od 2002 roku.

IAR/PAP, to