Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Owsiński 14.10.2015

Śledztwo ws. zamachu w Ankarze. Podejrzani Kurdowie z PKK i dżihadyści

Premier Turcji Ahmet Davutoglu oświadczył, że zarówno dżihadyści z Państwa Islamskiego, jak i kurdyjscy separatyści z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) mogli być zaangażowani w podwójny zamach bombowy w Ankarze, w którym zginęło 97 osób.

Śledztwo w sprawie ataku jest obecnie pogłębiane - dodał szef tureckiego rządu na konferencji prasowej w Stambule.

Davutoglu w rozmowie z ambasadorem USA wyraził zaniepokojenie doniesieniami o możliwych dostawach broni dla kurdyjskich bojowników w Syrii, sprzymierzonych z Kurdami w Turcji. Zachodziłoby ryzyko, że dostarczona przez USA broń wpadnie w ręce PKK i zostanie wykorzystana przeciw państwu tureckiemu - zaznaczył.

"Wspieranie Kurdów w Syrii godzi w nasze interesy"

- Nie możemy zaakceptować współpracy w jakiejkolwiek formie z organizacjami terrorystycznymi, które wypowiedziały Turcji wojnę - powiedział Davutoglu.

Ankara uważa, że wsparcie Rosji i USA dla samoobrony kurdyjskiej w Syrii "godzi w interesy Turcji" i oznacza skryte wsparcie dla działającej w Turcji separatystycznej Partii Pracujących Kurdystanu. Ambasadorzy obu krajów zostali wezwani we wtorek do MSZ.

Komentując wezwanie we wtorek ambasadorów Stanów Zjednoczonych oraz Rosji, wysoki rangą turecki dyplomata powiedział agencji AFP, że zostali oni poinformowani przez MSZ o stanowisku Turcji odnośnie do wsparcia, jakie oba kraje okazują w Syrii Ludowym Jednostkom Samoobrony (YPG), które są powiązane z kurdyjską Partią Unii Demokratycznej (PYD).

Czytaj dalej
Turcja 1200.jpg
Turcja: po zamachu Kurdowie odstępują od walki. Rozejm będzie przestrzegany

Proszący o anonimowość przedstawiciel władz kurdyjskich w Turcji powiedział agencji AP, że USA dostarczyły 120 ton broni i amunicji kurdyjskim milicjom walczącym w Syrii przeciw dżihadystom. Armia amerykańska nie potwierdziła tych dostaw.

W sobotnim zamachu przed dworcem centralnym w stolicy zginęło co najmniej 97 osób. Był to najkrwawszy atak w historii kraju.

Tureckie źródła rządowe podały we wtorek, że władze zatrzymały dwie osoby podejrzane o związki z PPK, które dziewięć godzin przed sobotnim zamachem wymieniały na Twitterze informacje na temat ataku.

PAP, to