Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Beata Krowicka 06.02.2016

Ofensywa wojsk reżimowych w Aleppo spowoduje nową falę uchodźców z Syrii?

Syryjczycy szturmują zamkniętą granicę z Turcją. Około 20 tysięcy osób próbuje wydostać się z Syrii.
Posłuchaj
  • Wielka ucieczka z Aleppo. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Czytaj także

Wszystko po tym, jak wojska prezydenta Baszara al-Assada rozpoczęły szturm na pobliskie miasto Aleppo, kontrolowane dotychczas przez grupy rebeliantów.

Tysiące Syryjczyków, którzy w popłochu uciekli z Aleppo, spędzają dnie i noce przy zamkniętej granicy z Turcją. - Od trzech dni śpimy na zimnej ziemi. Nie martwię się o siebie, bo mam już 65 lat. Ale jest tutaj czwórka moich dzieci i starsze kobiety. Dlatego apeluję do tureckich władz – przyjedźcie tutaj i zobaczcie, co się dzieje – mówi jeden z Syryjczyków.

ONZ szacuje, że w rejonie granicznego miasta Bab al-Salam jest teraz 20 tysięcy osób. Rząd w Ankarze zapowiada, że na razie przejścia nie zostaną otwarte, ale trwają starania, aby uchodźców umieścić w tymczasowych punktach schronienia.

Nowy eksodus rozpoczął się po tym, jak armia prezydenta Baszara al-Asada wspierana przez rosyjskie wojsko zaczęła nową serię nalotów na Aleppo. Od czterech lat miasto w dużej części jest w rękach rebeliantów.

Jeśli rządowa ofensywa się powiedzie, będzie to jeden z najpoważniejszych ciosów dla opozycji, która walczy o obalenie syryjskiego prezydenta.

Syryjska wojna trwa już niemal pięć lat i kosztowała życie co najmniej 250 tysięcy osób. Ponad 10 milionów osób musiało opuścić swoje domy, z czego niemal 5 milionów uciekło za granicę – do Libanu, Jordanii, Turcji a część do Europy.

RUPTLY/x-news

Najnowsze rozmowy pokojowe w Genewie zostały zawieszone do 25 lutego po tym, jak rząd i opozycja nie były w stanie dojść do porozumienia.

Syryjczycy uciekną do Europy?

W sobotę w Amsterdamie szefowie dyplomacji państw UE, Bałkanów Zachodnich i Turcji rozmawiali o tym, jak zapanować nad kryzysem migracyjnym.

- Jest bardzo prawdopodobne, że znów czeka nas wielka fala ludzi. Przyczyną są bombardowania wokół Aleppo - powiedział luksemburski minister spraw zagranicznych Jean Asselborn przed rozpoczęciem spotkania w Amsterdamie.

Serwis specjalny
imigranci 1200
Uchodźcy w Europie

Jego zdaniem konieczne są "pogłębione rozmowy" między sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym a szefem dyplomacji Rosji Siergiejem Ławrowem na temat rozwiązania konfliktu w Syrii.

Rosyjskie lotnictwo wsparło wojska reżimu syryjskiego prezydenta Baszara el-Assada, które rozpoczęły w tym tygodniu ofensywę na północ od strategicznie położonego na północy kraju Aleppo, dawnej stolicy gospodarczej kraju.

Po intensywnych rosyjskich nalotach na miasto, siłom reżimowym udało się odciąć rebeliantów od kluczowej drogi zaopatrzenia prowadzącej od tureckiej granicy.

STORYFUL/x-news

W piątek ONZ poinformowała, że 40 tys. Syryjczyków opuściło swe domy w obawie przed ofensywą w okolicach Aleppo i zmierza w kierunku granicy tureckiej. Turcja jest głównym krajem tranzytowym dla uchodźców zmierzających do Grecji, a potem przez Bałkany Zachodnie do bogatych krajów UE.

"Stawką utrzymanie Schengen"

W sobotę na nieformalne spotkanie unijnych ministrów spraw zagranicznych zaproszono także przedstawicieli państw Bałkanów Zachodnich i Turcji, aby omówić wspólne sposoby zaradzenia kryzysowi migracyjnemu. Wielu ostrzegało, że stawką jest utrzymanie strefy Schengen.

- Oczekuję treściwej dyskusji, bo ta sprawa jest kluczowa dla nas wszystkich i pokazuje, że musimy działać razem. Opanowanie problemu migracji i fali uchodźców może nas bardziej zjednoczyć niż podzielić - powiedziała dziennikarzom szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini. Dodała, że zamykanie granic nie jest rozwiązaniem.

Komisarz ds. polityki sąsiedztwa Johannes Hahn ostrzegł, że państwa Bałkanów "nie mogą stać się parkingiem dla tysięcy uchodźców". Dodał, że bez wzmocnionej ochrony granic zewnętrznych UE nie nigdy nie rozwiąże problemów.

Zdaniem węgierskiego ministra Petera Szijjarto UE musi pomóc Macedonii, przez którą z Grecji przedostają się uchodźcy zmierzający dalej do UE.

- UE jest bezbronna na południu. Południowa granica Schengen nie jest chroniona. Jeśli Grecja nie jest gotowa i zdolna chronić granicy strefy Schengen i nie chce pomocy pozostałych państw UE, to potrzebujemy innej linii obrony, którą w oczywisty sposób są Macedonia i Bułgaria - powiedział Szijjarto. - To frustrujące, że każdy mówi o konieczności ochrony granic , ale nic się nie dzieje - dodał.

- Macedonia zasługuje na szacunek, bo zrobiła bardzo dużo, by bronić granice, także granice UE - podkreślił węgierski minister. Dodał, że kraj ten potrzebuje od Unii przede wszystkim personelu oraz infrastruktury, by zahamować napływ uchodźców i migrantów.

W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska zarzuciła Grecji, że poważnie zaniedbuje ona swoje zobowiązania związane z ochroną zewnętrznej granicy strefy Schengen. Jeżeli w ciągu trzech miesięcy Grecy nie wypełnią zaleceń KE, to kontrole na części granic w strefie Schengen będą mogły wrócić nawet na dwa lata.

IAR, PAP, bk