Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 26.08.2016

Reprywatyzacja w Warszawie. Prezydent zajęła stanowisko, politycy komentują

- Decyzja o zwrocie działki pod dawnym adresem Chmielna 70 była pochopna. Odpowiedzialni urzędnicy zostaną dyscyplinarnie zwolnieni - powiedziała prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Posłuchaj
  • Nieprawidłowości z reprywatyzacją w Warszawie. Relacja Kseni Maćczak (IAR)
Czytaj także

- Zwróciłam się do rady miasta o powołanie komisji nadzwyczajnej, która zajmie się wszystkimi przekształceniami własnościowymi i reprywatyzacjami, które miały miejsce w Warszawie od 1990 roku - poinformowała prezydent. Dodała, że Biuro Gospodarki Nieruchomościami zostanie rozwiązane.

W ubiegłą sobotę "Gazeta Wyborcza" opisała okoliczności reprywatyzacji Chmielnej 70. Miasto zwróciło ją w 2012 roku trójce prawników, którzy wykupili roszczenia do niej. Tymczasem Ministerstwo Finansów uzyskało dokumenty sugerujące, że były współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, zostało w PRL przyznane za nią odszkodowanie.

"GW" podała, że w 2012 roku mec. Robert Nowaczyk odebrał od wicedyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakuba Rudnickiego decyzję o zwrocie działki - Rudnicki kilka tygodni później zrezygnował z pracy w ratuszu. Według artykułu w 2012 roku Rudnickiego i Nowaczyka łączyły relacje biznesowe - byli współwłaścicielami nieruchomości w Zakopanem.

TVP

PO: komisja ds. reprywatyzacji powinna zacząć prace jak najszybciej

- Są dokumenty, są wyroki sądowe. Propozycja pani prezydent, żeby powołać komisję, która przejrzy te wszystkie dokumenty, wyjaśni te wszystkie sprawy, wydaje mi się bardzo ważna - oceniła Małgorzata Kidawa-Błońska z Platformy Obywatelskiej.

- Musimy nabrać zaufania do tego, co działo się w samorządzie, jak te zwroty były dokonywane, czy gdzieś naruszono prawo czy nie. Więc nic lepszego, jak taka komisja, nie może być zrobione (...) Powinna ona jak najszybciej podjąć prace - stwierdziła.

Zaznaczyła, że także prokuratura "na wniosek Gronkiewicz-Waltz od wielu miesięcy sprawdza te dokumenty". - Poczekałabym na to, jakie wnioski przekaże komisja, która powstanie w mieście. Czekam na wnioski prokuratury - powiedziała Kidawa-Błońska.

Dodała, że "oczywiście prezydent miasta, jak każdy prezydent, ponosi całą odpowiedzialność", jednak - jak podkreśliła - konieczne jest wyjaśnienie, "gdzie popełniono błąd i jaki to był błąd".

- Na razie jest bardzo dużo spekulacji, bardzo dużo emocji, bo rzeczywiście, tak wielkie kwoty muszą budzić emocje i warszawiacy muszą mieć pewność, że ta reprywatyzacja dobrze działa, ale na razie poczekałabym na wyjaśnienia - oznajmiła posłanka PO.

PiS: Gronkiewicz-Waltz ponosi pełną odpowiedzialność za patologie

Posłuchaj
00:23 Jarosław Krajewski (PiS): dzisiejsze wyjaśnienia prezydent miały charakter wyłącznie PR-owski (IAR) Jarosław Krajewski (PiS): dzisiejsze wyjaśnienia prezydent miały charakter wyłącznie PR-owski (IAR)

- Ocena co do odpowiedzialności politycznej Hanny Gronkiewicz-Waltz jest jednoznaczna. To Hanna Gronkiewicz-Waltz ponosi pełną odpowiedzialność za wszystkie patologie i nieprawidłowości, związane z warszawską reprywatyzacją, jakie miały miejsce w latach 2007-2016 - oświadczył poseł PiS Jarosław Krajewski.

Jak dodał, urzędnik, który zdecydował o zwrocie działki przy ulicy Chmielna 70 "działał z upoważnienia i na podstawie pełnomocnictwa prezydent miasta stołecznego Warszawy".

- Wszystko na to wskazuje, że Gronkiewicz-Waltz miała pełną wiedzę, co do tego, jak wygląda kwestia reprywatyzacji tej działki - wskazał poseł PiS.

Krajewski zadał też publiczne pytanie szefowi PO Grzegorzowi Schetynie, jakie konsekwencje zamierza wyciągnąć wobec Gronkiewicz-Waltz.

- Czy już dzisiaj zareaguje i zawiesi w prawach członka PO panią Gronkiewicz-Waltz lub usunie ją z ugrupowania. Nie może być tolerancji dla nieprawidłowości, patologii i takich zdarzeń, które bulwersują nie tylko mieszkańców Warszawy - podkreślił poseł PiS.

Kukiz'15: powinna powstać komisja śledcza ds. reprywatyzacji

Posłuchaj
00:26 Stanisław Tyszka (Kukiz'15): chcemy komisji śledczej (IAR) Stanisław Tyszka (Kukiz'15): chcemy komisji śledczej (IAR)

 
- To, co ostatnio wyszło na jaw to jest tylko wierzchołek góry lodowej. Reprywatyzacja czy też dzika reprywatyzacja to jest poletko uprawiane przez różnego rodzaju mafie prawniczo-urzędnicze - powiedział posęł Kukiz'15 Stanisław Tyszka.

Według niego Polacy "mają prawo wiedzieć, jak wyglądał proces dzikiej reprywatyzacji i w jaki sposób wszystkie partie polityczne były w to umoczone".

Tyszka poinformował, że Kukiz'15 chce, by komisja śledcza zbadała działalność samorządów, prokuratury - m.in. w przypadku sprawy Jolanty Brzeskiej - a także działania ministerstw: skarbu, finansów i rolnictwa.

- Uważamy, że komisja śledcza powinna zająć się nieprawidłowościami w całym kraju od 1989 roku, bo to proces, który trwa co najmniej 27 lat - uwłaszczania się na własności zagrabionej najpierw przez Niemców, a później komunistów. Ewidentnie w interesie żadnej partii politycznej nie było uregulowanie tego procesu - orzekł Tyszka.

- My będziemy prosili o podpisanie się pod naszym wnioskiem o powołanie komisji śledczej wszystkich posłów, ze wszystkich klubów, którzy nie są umoczeni w sprawę reprywatyzacji - zapowiedział poseł Kukiz'15.

Dodał, że jego klub będzie się także opowiadał za jak najszybszym uchwaleniem tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej. Według Tyszki powinna ona polegać na "przyznaniu częściowego odszkodowania prawowitym właścicielom - czyli nie tym, którzy trudnili się skupowaniem roszczeń" w postaci nieruchomości rolnych skarbu państwa.

Petru: ws. reprywatyzacji w Warszawie konieczny audyt zewnętrzny

- Dobrze się stało, iż prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz wyciągnęła pierwsze wnioski z naszych apeli, mianowicie, że będą konsekwencje personalne w kontekście afery warszawskiej reprywatyzacyjnej - powiedział lider Nowoczesnej Ryszard Petru.

W jego opinii, to jednak za mało. - Sprawa nie dotyczy prawdopodobnie tej jednej działki, ale obecny chaos wokół reprywatyzacji w Warszawie wskazuje, że takich sytuacji może być znacznie więcej - wskazał lider Nowoczesnej.

- Stąd też nasz apel, żeby powołać zewnętrzny audyt z terminami, który wyciągnie wnioski włącznie - być może - z wnioskami prokuratorskimi, tak, aby przeciąć tę sprawę - podkreślił.

Jego zdaniem, w tej sprawie pojawia się też pytanie o odpowiedzialność polityczną. Zaznaczył, że władze są od tego, żeby patrzeć urzędnikom na ręce, a opozycja, media i obywatele powinni domagać się od niej pełnej przejrzystości.

- Ważne, żeby polityka państwa była przejrzysta, żeby ludzie czuli, że to co robią politycy, urzędnicy jest transparentne, zgodne z tym, co mówią. Nie może być sytuacji, w której potem ktoś po jakimś czasie mówi "nie widziałem" - stwierdził Petru.

Oznajmił, że oczekuje bardzo stanowczych działań ze strony zarówno prezydent Warszawy, a być może całego zarządu Platformy Obywatelskiej. Nawiązując do tzw. afery podsłuchowej ocenił, że "zamiatanie afer pod dywan, powoduje, że wygrywa PiS".

TVP

Posłuchaj
00:26 Paweł Rabiej (Nowoczesna): nasze ugrupowanie apelowało o wyjaśnienie kwestii reprywatyzacji od kilku miesięcy (IAR) Paweł Rabiej (Nowoczesna): nasze ugrupowanie apelowało o wyjaśnienie kwestii reprywatyzacji od kilku miesięcy (IAR)

 
PSL: sprawa reprywatyzacji to polityczna walka o Warszawę

Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL zaznaczył, że priorytetem w kwestii nieprawidłowości przy reprywatyzacji w stolicy jest rzetelne wyjaśnienie tej sprawy.

- Sprawę trzeba wyjaśnić. Domaga się tego opinia publiczna, domagają się wszystkie środowiska polityczne. Wyjaśnić również w kontekście wszczętych pewnie postępowań przez różnego rodzaju służby do tego powołane. To jest sprawa najważniejsza - zaznaczył.

Jak dodał, PSL nie wpisuje się "w inny wymiar tej sytuacji, czyli polityczną batalię o Warszawę, która się rozpoczęła, która - jak widzimy - wyłania egzotyczne koalicje. - To nie jest naszą domeną, żeby wpisywać się w taką walkę polityczną, która wyniszcza, a osłabia też pozycję, moim zdaniem, samorządu - oznajmił.

- Nie byłbym tym pierwszym, który z łatwością, jak niektórzy, wydawałby wyroki w tej sprawie. Sprawę trzeba do bólu wyjaśnić. Nie łączmy tylko tego z walką polityczną, przygotowaną już przed kolejnymi wyborami, a ona wychodzi na plan pierwszy, najpierw trzeba zadbać o obywateli - skomentował.

Jak dodał, Platforma Obywatelska nie powinna i nie może wyciągnąć konsekwencji w związku z tą sprawą w stosunku do prezydent Warszawy. - To warszawiacy wybrali prezydenta, a nie Platforma - wskazał.

Kosiniak-Kamysz przypomniał również, że w 1993 roku PSL wnosił, jako jedną z pierwszych ustaw w nowej kadencji parlamentu, tzw. dużą ustawę reprywatyzacyjną. - Źle się stało, że ta ustawa w 1993 roku nie została przyjęta. Blokowały to różne środowiska, i te lewicowe, jak i prezydenci nie przyjmowali tych ustaw - zaznaczył.

PAP, kk