Wstępne statystyki opracował doktor Piotr Dąbrowiecki z poradni alergologicznej WIM. Lekarz nie kryje, że dane są niepokojące. Między 2 a 15 stycznia do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (SOR) zgłosiło się dwa razy więcej pacjentów z powodu zaostrzenia astmy i przewlekłej obturacyjnej choroby płuc niż w podobnym okresie roku ubiegłego. W analizowanych dniach zanotowano również o 30 procent więcej pacjentów z napadowym migotaniem przedsionków.
Wicepremier Morawiecki chce walczyć ze smogiem. Będzie program "Czyste Powietrze"
źródło: TVP Info
Pył zawieszony negatywnie wpływa bowiem nie tylko na układ oddechowy, ale także na układ krążenia. Szczególnie niebezpieczne są pyły PM 2,5. To one przedostają się najpierw do płuc, a potem do krwi, przyspieszając miażdżycę czy właśnie migotanie przedsionków serca.
Doktor Dąbrowiecki powiedział IAR, że w dniach, gdy zanieczyszczenie powietrza przekraczało normy kilkakrotnie, pacjenci skarżyli się na szereg dolegliwości. Najczęściej chorzy mówili o duszności, uciążliwym kaszlu, bólach w klatce piersiowej i nierównej pracy serca.
Na razie nie ma oficjalnych danych z reszty stołecznych szpitali. Wiadomo jednak, że w innych placówkach też notuje się wzrost zachorowań związanych ze smogiem.
Ekspert o powstawaniu smogu: nie palmy śmieciami i tanim paliwem w piecach
źródło: TVP Info
W przyszłym tygodniu lekarze z Wojskowego Instytutu Medycznego spotkają się z przedstawicielami NFZ, z którymi omówią projekt "Liczy się każdy oddech". W jego ramach WIM dostanie dane z całej Polski, dotyczące wzrostu chorób wywołanych przez zanieczyszczone powietrze. Szczegółowe dane o pacjentach skarżących się na duszności, kaszel czy astmę oraz miasta, gdzie doszło do wzrostu tego typu objawów, poznamy pod koniec lutego.
fc