Rzeczniczka PiS na briefingu prasowym stwierdziła, że prezydent miał prawo w oparciu o art. 139 konstytucji zastosować prawo łaski. Artykuł ten mówi, że "Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu".
- W naszej opinii dając odpowiedź na pytanie prawne Sąd Najwyższy przekroczył swoje kompetencje i nadużył swoich uprawnień - oświadczyła rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
- Uważamy, że tą sprawą, jeśli już, powinien się zająć Trybunał Konstytucyjny, a nie Sąd Najwyższy. Nie ma podstawy prawnej ku temu, aby decyzjami prezydenta zajmował się Sąd Najwyższy; w naszej ocenie to kompetencja Trybunału Konstytucyjnego - dodała.
"Na razie nie komentujemy orzeczenia Sądu Najwyższego"
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Michała Kamińskiego Stanisław Żaryn powiedział PAP, że na razie nie będzie komentarza po środowym orzeczeniu SN w sprawie możliwości zastosowania prawa łaski przed wydaniem prawomocnego wyroku sądu.
W środę SN orzekł, że prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych, a jego zastosowanie przed prawomocnym wyrokiem nie wywołuje skutków procesowych.
Siedmioro sędziów Sądu Najwyższego wydało w środę orzeczenie w odpowiedzi na pytanie prawne związane z ułaskawieniem przez prezydenta Andrzeja Dudę obecnego ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA m.in. obecnego zastępcy Kamińskiego - Macieja Wąsika, skazanych wcześniej nieprawomocnie za działania CBA w "aferze gruntowej" z 2007 r.
Istotą pytania była kwestia, czy na mocy konstytucyjnego prawa łaski prezydent RP może ułaskawiać także osoby skazane nieprawomocnym jeszcze wyrokiem sądu, a jeżeli nie - czy SN może badać kasacje na niekorzyść takich osób.
pp/IAR/PAP