Logo Polskiego Radia
IAR
Klaudia Hatała 10.06.2017

Afera taśmowa. TVP Info opublikowała nowe nagrania z restauracji "Sowa i Przyjaciele"

Podobnie jak na taśmach ujawnionych w piątek, jednym z głównych bohaterów jest ksiądz Kazimierz Sowa. Ponadto na nagraniach pojawiają się też m.in. minister skarbu w rządzie PO-PSL Włodzimierz Karpiński, biznesmen Jerzy Mazgaj oraz wieloletni rzecznik rządu i bliski współpracownik Donalda Tuska, Paweł Graś.

W podsłuchanej rozmowie ksiądz Kazimierz Sowa dzieli hierarchów kościelnych na dwie grupy - przychylnych i nieprzychylnych ówczesnej władzy. W tej pierwszej grupie, jego zdaniem, mają znajdować się arcybiskup Wojciech Polak oraz kardynał Kazimierz Nycz, w drugiej - biskup Kazimierz Ryczan i arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. Ale, jak mówi ksiądz Sowa, "wszystko się może zmienić za dwa miesiące, bo będzie w Kielcach nowy biskup, w Drohiczynie, w Gnieźnie, za trzy miesiące w Krakowie, za niedługo w Sosnowcu, i nagle jest inna sytuacja".

Wśród wątków poruszonych przez księdza Kazimierza Sowę są też rozliczenia związane z budową Świątyni Opatrzności Bożej. "Fundacja VAT płaci, nie płaci diecezja. Tam jest ta hybryda, czyli budujemy muzeum, ale żebyś się dostał do muzeum musisz jechać windą (...) no słuchajcie, ktoś to wymyślił, całkiem nieźle" - mówi duchowny.

"Donoszenie na własny Kościół"

Wiceszef publicystyki TVP Info Samuel Pereira w komentarzu do ujawnionych nagrań powiedział, że w podsłuchanych wypowiedziach księdza Sowy rzuca się w oczy "donoszenie na własny Kościół". "On nie wyraża tu troski o Kościół, tylko raczej doradza tu politykom jak mają wykorzystywać bądź karać biskupów, którzy nie grają do tej samej bramki" - podkreślił. Jego zdaniem trzeba też dobrze zbadać kwestię Świątyni Opatrzności Bożej i rozliczeń VAT, o których mówi ksiądz Sowa.

Pierwsze nagrania TVP Info udostępnił w piątek. Dyskutowano na nich m.in. o zmianach kadrowych w spółkach Skarbu Państwa. Z kolei dzienniki "Fakt" i "Super Express" były tematem rozmowy nagranej w restauracji "Sowa i Przyjaciele", którą opublikowało TVP Info w piątek wieczorem. 

Źr. TVP Info

KSiądz Kazimierz Sowa po ujawnionych wczoraj taśmach napisał, że "nie zamierza się tłumaczyć z faktu, że czasem spotka się ze znajomymi przy okazji ich imienin". Przeprosił natomiast za przekleństwa, których używał w podsłuchanych rozmowach. "Generalnie sytuacja, w której ktoś podsłuchany musi się tłumaczyć a podsłuchujący pewnie zacierają ręce nie jest normalna. I tego według mnie nic nie usprawiedliwia ani nie zmieni. Podobnie jak robienia z tego medialnej hucpy i atakowania przy tym na przykład mojego brata" - napisał ksiądz Kazimierz Sowa.

Decyzją metropolity krakowskiego, arcybiskupa Marka Jędraszewskiego duchowny ma wrócić do Archidiecezji Krakowskiej, do której przynależy. Ksiądz Sowa od kilku lat mieszka w Warszawie.
Nagrania, które ujawniła stacja TVP Info, pochodzą z 2014 roku. Stenogramy z ujawnionych fragmentów można znaleźć na stronie tvp.info.

66 nagranych spotkań

O restauracji "Sowa & Przyjaciele" stało się głośno w związku ze sprawą nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę, szefa CBA Pawła Wojtunika.

kh