Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Petar Petrovic 10.06.2017

Afera taśmowa. TVP Info opublikowała nowe nagrania z restauracji "Sowa i Przyjaciele". Ks. Sowa znów w roli głównej

Podobnie jak na taśmach ujawnionych w piątek, jednym z głównych bohaterów jest ksiądz Kazimierz Sowa. Ponadto na nagraniach pojawiają się też m.in. minister skarbu w rządzie PO-PSL Włodzimierz Karpiński, biznesmen Jerzy Mazgaj oraz wieloletni rzecznik rządu i bliski współpracownik Donalda Tuska, Paweł Graś.
Posłuchaj
  • Ksiądz Kazimierz Sowa dzieli się radami z Pawłem Grasiem, w jaki sposób strona rządowa powinna postępować w rozmowach z Kościołem na sporne tematy (IAR)
Czytaj także

W podsłuchanej rozmowie ksiądz Kazimierz Sowa dzieli hierarchów kościelnych na dwie grupy - przychylnych i nieprzychylnych ówczesnej władzy. W tej pierwszej grupie, jego zdaniem, mają znajdować się arcybiskup Wojciech Polak oraz kardynał Kazimierz Nycz, w drugiej - biskup Kazimierz Ryczan i arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. Ale, jak mówi ksiądz Sowa, "wszystko się może zmienić za dwa miesiące, bo będzie w Kielcach nowy biskup, w Drohiczynie, w Gnieźnie, za trzy miesiące w Krakowie, za niedługo w Sosnowcu, i nagle jest inna sytuacja".

Świątynia Opatrzności Bożej

Wśród wątków poruszonych przez księdza Kazimierza Sowę są też rozliczenia związane z budową Świątyni Opatrzności Bożej. Fundacja VAT płaci, nie płaci diecezja. Tam jest ta hybryda, czyli budujemy muzeum, ale żebyś się dostał do muzeum musisz jechać windą (...) no słuchajcie, ktoś to wymyślił, całkiem nieźle - mówi duchowny.

Krakowska parafia

Jedna z rozmów dotyczy odszkodowania dla krakowskiej parafii. Ks. Sowa mówi: "A ty wiesz o tym, że w ministerstwie infrastruktury i rozwoju jest wniosek o odszkodowanie dla jednej parafii krakowskiej za teren, który był wart 33 i wyżej". Mazgaj odparł, że o tym słyszał.

- Nie, spokojnie, bo ja prowadzę tą sprawę, wiesz znam proboszcza, szanuję go, powiem wam szczerze gdybym ja miał w swoim życiu kiedykolwiek zostać proboszczem... - mówi ks. Sowa.

Mazgaj odpowiada: "Już to wykupiłem, to jest moje, to już nie jest dzierżawa wieczysta".

- Ciebie nie rusza, jest wniosek, który był w pierwszych instancjach powiedzmy wygrany przez parafię... - odpowiada na to ks. Sowa. Mazgaj dodaje, że są to "jakieś siostry”.

Ks. Sowa mówi, że jest to parafia Piotra i Pawła. - To jest parafia Piotra i Pawła uwaga, żebyś miał jasność ani ciebie ani no wdowy nie rusza Michalski ... dlatego, że ponieważ to jest sprawa, którą wydały 1963 roku stronie kościelnej ... zmienili wtedy zapisy w księdze wieczystej odebrał wtedy Skarb Państwa a dokładnie resort kolejnictwa chodzi o ta p. k. ... dom wypoczynkowy dla dzieci dróżników - dodaje.

FILM: Ks. Sowa uczestniczy tam w pewnym rozgrywaniu Kościoła. Instruuje polityków PO, w jaki sposób przy pomocy kija i marchewki wpływać na biskupów, na ich postawę sprzeciwu czy aprobaty wobec władzy – powiedział ks. Henryk Zieliński (redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”).

Sprawa Janusza Żbika

W innym fragmencie ks. Sowa mówi o Januszu Żbiku. To były małopolski wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego oraz wiceminister infrastruktury i rozwoju.

- I wiesz chodzi o to, że tak, wszystko jest za darmo... co więcej nawet nie płaci za to miasto, czyli do którego teoretycznie ten teren po rekolonizacji należał tylko odszkodowanie i to wiesz nawet moim zdaniem niezbyt jakieś wysokie, bo tam są ... całość odszkodowania jest 3 miliony złotych ... z jakimś groszem .. i to jest obecnie resort ... tzn. to było dawniej wniesione do ministerstwa dróg transportu i tak dalej a teraz to jest infrastruktura i rozwój - mówi ks. Sowa.

- A dokładniej pod Żbika żeby jeszcze było ciekawiej podlega to PSLowcowi z Krakowa Janusz Żbik wiceminister ... który się zajmuje między innymi tymi ... tego typu wnioskami a wiesz co ja ci powiem szczerze bo ja tego Marka głównie znam lata, on został przez Dziwisza totalnie wiesz na bok ... a Marek jest proboszczem, bo to jest moja parafia, wiesz z Grodzkiej, nie no i jeżeli oni to wnieśli i oni w pierwszej instancji, czego ja nawet nie wiedziałem, wygrali, natomiast miasto się odwołało, ponieważ się miasto odwołało, to poszło to do drugiej, no i mi tu Marek kiedyś ... po świętach byłem tam, na jakiejś tam kolacji, mówi a czy by się tam coś dało radę? Ja mówię, wiesz co, a komu to podlega? No infrastruktura ... ok - dodaje ks. Sowa. 

Kardynał Nycz

W kolejnym fragmencie ks. Sowa mówi: Prawda jest taka, znaczy to, co zrobili z Nyczem, który wynegocjował pewne rozwiązanie i co po 3 miesiącach się zdarzyło. Przecież wam mówiłem nawet, wszyscy w Episkopacie napier... na niego, ale to na maksa. Nie było nic ustalone i on się wycofał, on się poczuł zagrożony. A prawda była taka, że trzeba było tylko podtrzymać, mówiąc brutalnie, takie twarde stanowisko, bo akurat ja uważam, że to jest akurat dobre rozwiązanie, nawet większość ludzi tam, nie wnikając w szczegóły".

"Donoszenie na własny Kościół"

Wiceszef publicystyki TVP Info Samuel Pereira w komentarzu do ujawnionych nagrań powiedział, że w podsłuchanych wypowiedziach księdza Sowy rzuca się w oczy "donoszenie na własny Kościół". "On nie wyraża tu troski o Kościół, tylko raczej doradza tu politykom jak mają wykorzystywać bądź karać biskupów, którzy nie grają do tej samej bramki" - podkreślił. Jego zdaniem trzeba też dobrze zbadać kwestię Świątyni Opatrzności Bożej i rozliczeń VAT, o których mówi ksiądz Sowa.

Pierwsze nagrania TVP Info udostępnił w piątek. Dyskutowano na nich m.in. o zmianach kadrowych w spółkach Skarbu Państwa. Z kolei dzienniki "Fakt" i "Super Express" były tematem rozmowy nagranej w restauracji "Sowa i Przyjaciele", którą opublikowało TVP Info w piątek wieczorem. 

Źr. TVP Info

Ksiądz Kazimierz Sowa po ujawnionych wczoraj taśmach napisał, że "nie zamierza się tłumaczyć z faktu, że czasem spotka się ze znajomymi przy okazji ich imienin". Przeprosił natomiast za przekleństwa, których używał w podsłuchanych rozmowach. "Generalnie sytuacja, w której ktoś podsłuchany musi się tłumaczyć a podsłuchujący pewnie zacierają ręce nie jest normalna. I tego według mnie nic nie usprawiedliwia ani nie zmieni. Podobnie jak robienia z tego medialnej hucpy i atakowania przy tym na przykład mojego brata" - napisał ksiądz Kazimierz Sowa.

Decyzją metropolity krakowskiego, arcybiskupa Marka Jędraszewskiego duchowny ma wrócić do Archidiecezji Krakowskiej, do której przynależy. Ksiądz Sowa od kilku lat mieszka w Warszawie.
Nagrania, które ujawniła stacja TVP Info, pochodzą z 2014 roku. Stenogramy z ujawnionych fragmentów można znaleźć na stronie tvp.info.

FILM: – Każda kolejna władza prowadzi tego typu gry – powiedział Piotr Zaremba („wSieci”), komentując ujawnione nagrania z restauracji „Sowa & Przyjaciele”. Zaskoczył go natomiast udział księdza Kazimierza Sowy, który wystąpił w roli „polityka, działacza Platformy.

66 nagranych spotkań

O restauracji "Sowa & Przyjaciele" stało się głośno w związku ze sprawą nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę, szefa CBA Pawła Wojtunika. W sumie, podczas 66 nielegalnie nagranych spotkań, utrwalono rozmowy ponad stu osób; prokuraturze udało się ustalić tożsamość 97.

Ujawnione w mediach nagrania wywołały w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska. We wrześniu 2015 r. do sądu trafił akt oskarżenia ws. trzech osób: biznesmena Marka F. dwóch kelnerów Konrada Lassoty i Łukasza N. oraz współpracownika F. Krzysztofa R. W grudniu 2016 r. F. został skazany nieprawomocnie na 2,5 roku więzienia bez zawieszenia, kelner Konrad L. i Krzysztof R. na 10 miesięcy w zawieszeniu i grzywny. Sąd odstąpił od ukarania drugiego z kelnerów, który pomagał śledczym. N. zeznawał, że to Marek F. za pieniądze zlecał nagrywanie rozmów

pp