Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 14.11.2009

Dopiero sekcja zwłok wskaże przyczynę śmierci

Powtórne badania próbek pobranych od pacjenta potwierdziły, że chorował on na nową odmianę grypy.
Dopiero sekcja zwłok wskaże przyczynę śmiercifot. East News



Powtórne badania próbek pobranych od pacjenta potwierdziły, że chorował on na nową odmianę grypy. Jednak - jak dodał Jerzy Karpiński - to dodatkowa choroba, którą obciążony był 37-letni mieszkaniec Pucka, mogła doprowadzić do jego śmierci. Inna od grypy A/H1N1v choroba miała mieć wpływ na spadek jego odporności. Wyniki sekcji zwłok powinny dostarczyć pełnej informacji co do przyczyn zgonu mężczyzny.

W Gdańsku zebrał się sztab antykryzysowy. Podczas posiedzenia poinformowano wojewodę pomorskiego o procedurach, prowadzonych przez służby sanitarne. "Nie podejmujemy na razie żadnych dodatkowych działań w związku ze śmiercią 37-latka z Pucka" - poinformował wicewojewoda gdański Michał Owczarczak. Jak zaznaczył - władze regionu opierają się na procedurach, przygotowanych wcześniej na wypadek tego typu sytuacji. Owczarczak ma nadzieję, że szybciej uda się wychwytywać zarażonych i skutecznie ich leczyć. "Cały czas namawiamy też do szczepień i dbania o swoje zdrowie, bo to jest bardzo trudny czas" - powiedział wicewojewoda.



Służby sanitarno-epidemiologiczne objęły nadzorem rodzinę i znajomych zmarłego oraz pracowników szpitali w Pucku i w Gdańsku, z którymi się stykał.

Dotąd wykryto 263 przypadki

Wiceminister zdrowia Marek Twardowski ocenia, że śmierć mężczyzny, u którego wykryto wirusa A/H1N1 ma związek z jego schorzeniami przewlekłymi. Wiceminister wyjaśnił, że 37-letni mężczyzna był rencistą z powodu schorzeń, z których jedno mogło znacząco osłabić jego układ odpornościowy.

Marek Twardowski zapewnił, że postępowanie służb sanitarnych i pracowników ochrony zdrowia, którzy zajmowali się mężczyzną, było prawidłowe. Dodał, że tryb pracy osób zaangażowanych w zabezpieczenie epidemiologiczne nie będzie zmieniane.

Marek Twardowski powiedział, że wirus, który mógł spowodować śmierć 37-latka to typowa mutacja A/H1N1 znana od wiosny tego roku. Dodaje, że nie można mówić, by wirus zmienił się i dotknął Polskę inaczej niż inne kraje. Wiceminister zdrowia przypomniał, że dotąd wykryto 263 potwierdzone przypadki zachorowania na grypę A/N1N1.

Marek Twardowski powiedział, że wzrasta liczba zachorowań na infekcje grypopodobne i grypę sezonową, ale sytuacja jest kontrolowana. Według danych zbieranych przez Głównego Inspektora Sanitarnego, liczba zachorowań nie odbiega od tych w poprzednich latach w sezonie jesiennym.



Marek Twardowski powiedział, że coraz więcej Polaków szczepi się na grypę sezonową. W ostatnich kilku tygodniach zaszczepiło się około 800 tysięcy osób.


"Nie wpadać w panikę"

Sanepid potwierdził przypadek wirusa A/H1N1 w Gorzowie Wielkopolskim. Chory to 27-letni mężczyzna, który jest w stanie ciężkim.

Pacjent przebywa na Oddziale Intensywnej Terapii Medycznej gorzowskiego szpitala. Na poniedziałek zwołano posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
Wicedyrektor szpitala Kamil Jakubowski tłumaczy, że stan chorego jest ciężki i dopiero w poniedziałek zapadną decyzje dotyczące dalszego leczenia. Na razie lekarze podają choremu leki i liczą, że jego młody organizm poradzi sobie z infekcją.

Kamil Jakubowski dodaje, że nie ma konieczności zamknięcia szpitala dla odwiedzających w związku z wykryciem wirusa nowej grypy. Ewentualne decyzje w tej sprawie mogą zapaść na początku nadchodzącego tygodnia.

Wicewojewoda lubuski Jan Świrepo apeluje, by nie wpadać w panikę. Zapowiada, że w poniedziałek zbiorą się przedstawiciele służb państwowych, odpowiedzialnych za zdrowie i będą dyskutować nad możliwymi działaniami.

Pierwszy przypadek nowej grypy w Gorzowie Wielkopolskim zanotowano w sierpniu tego roku. Wówczas zachorowała 14-letnia dziewczynka.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)