Logo Polskiego Radia
migracja
migrator migrator 04.12.2009

Wassermann i Kempa usunięci z komisji hazardowej

Posłowie PiS Zbigniew Wassermann i Beata Kempa zostali w wyniku głosowania usunięci ze składu komisji hazardowej.
Posłuchaj
  • Slawomir Neumann
  • Bartosz Arlukowicz
  • Miroslaw Sekula
  • Wawrzyniec Konarski
  • dr Bartlomiej Biskup
  • dr Wojciech Jablonski
  • Zbigniew Wassermann
  • Beata Kempa

Głosami posłów Platformy Obywatelskiej posłowie Beata Kempa i Zbigniew Wassermann z PiS-u zostali odwołani z komisji śledczej, badającej tzw. aferę hazardową.

Przewodniczący komisji Mirosław Sekuła uzasadniał, że powodem odwołania była konieczność przesłuchania posłów w charakterze świadków. Jak mówił, na tę decyzję nie miał wpływu dzisiejszy incydent dotyczący wniosku posłanki Kempy o dostarczenie bilingów Grzegorza Schetyny. Sekuła wyjaśnił, że wniosek o powołanie Kempy na świadka został zgłoszony przez posła Urbaniaka znacznie wcześniej niż wniosek posłanki PiS. W jego ocenie, łączenie tych dwóch faktów to zabieg medialny Beaty Kempy.

Sławomir Neumann z PO uważa, że odwołanie posłów PiS-u pozwoli wreszcie normalnie przesłuchać wszystkich świadków. Jak wyjaśnił, podczas zeznań kolejnych świadków może zachodzić konieczność przesłuchania w sprawie konkretnego wątku Zbigniewa Wassermanna.

Natomiast Bartosz Arłukowicz z Lewicy uznał, że to co się stało na komisji śledczej, to zamach na demokrację. Jak podkreślał, nigdy nie przypuszczał, że będzie musiał głosować w obronie posłanki Kempy i posła Wassermanna. "Jesteśmy kompletnie z dwóch różnych politycznych światów"- mówił Arłukowicz. Zaznaczył jednak, że działania posłów PO, zasiadających w komisji, to zabawa polską demokracją. Jego zdaniem, Platforma Obywatelska zgłasza dziesiątki świadków, by rozmydlić obraz całej sprawy i uniemożliwić komisji normalną pracę.

PO obawia się posłów PiS

Zbigniew Wassermann uważa, że PO obawia się posłów Prawa i Sprawiedliwości w komisji. Wasserman podkreślał, że chodziło mu jedynie o wyjaśnienie afery hazardowej i dojście do prawdy.

Beata Kempa uważa, że została odwołana ponieważ rano nie chciała zmienić wniosku o dostarczenie bilingów Grzegorza Schetyny i innych polityków Platformy Obywatelskiej. Jak mówiła, próbowano wywrzeć na nią nacisk, by zmieniła wniosek w sprawie byłego wicepremiera. Według Kempy, posłowie PiS muszą odejść, gdyż chcą pokazać Polakom prawdę. Posłanka PiS zapowiedziała, że będzie pomagać swoim następcom w pracach w komisji śledczej.

"Nielogiczne działanie Platformy"

Specjalista od marketingu politycznego dr Wojciech Jabłoński uważa, że wykluczenie z grona komisji hazardowej członków opozycji było jednak poważnym błędem ze strony Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem, takie działanie jest nielogiczne a PO robi najwyraźniej wszystko, aby komisja była postrzegana jako sędzia we własnej sprawie.

Wykładowca z Instytutu Dziennikarstwa UW podkreślił, że wykluczeni posłowie PiS nie byli dla Platformy żadnym zagrożeniem w komisji. Jak powiedział - Wassermann i Kempa jako śledczy pełnili w niej rolę "info-rozrywkową" i czasem wręcz kompromitowali sprawę, o którą chcieli walczyć. Jabłoński dodał, że wyczuwa się pewne zdenerwowanie w PO i może stąd przyjęto taką strategię odnośnie składu osobowego komisji śledczej.

Natomiast politolog Wawrzyniec Konarski na razie nie widzi nic zdrożnego w usunięciu Wassermanna i Kempy z komisji. Zauważył, że jeśli rzeczywiście ci posłowie PiS brali udział w pracach nad ustawą hazardową - to zgodnie z literą prawa nie mogą brać udziału w pracach komisji. Dodał jednak, że nie zna szczegółów tej sprawy i nie wyklucza, że odwołanie tych członków komisji było zagraniem politycznym Platformy.

Podobnego zdania jest dr Bartłomiej Biskup z Instytutu Nauk Politycznych. Podkreślił on, że jeśli Beata Kempa i Zbigniew Wassermann mają zeznawać w sprawie ustawy hazardowej to oczywiste jest ich wykluczenie z komisji. Jego zdaniem należy jednak zbadać, czy mieli oni na tyle do czynienia z procesem legislacyjnym w tej sprawie, że muszą stanąć przed komisją jako świadkowie. Nie wykluczył bowiem, że postanowiono ich odwołać jedynie dla celów politycznych.

Według dr Biskupa najważniejsze jest teraz powołanie przez Sejm nowych członków komisji. Zaznaczył, że komisja nie może bowiem procedować bez posłów opozycji. Jego zdaniem, byłoby to niewskazane dla wyjaśnienia procesu prac nad ustawą hazardową.

Głosowanie o odwołaniu posłów PiS odbyło się pod nieobecność jednego członka komisji - Franciszka Stefaniuka z PSL.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)