Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
migrator migrator 13.12.2009

Tysiąc zatrzymanych ekologów już na wolności

Dziesiątki tysięcy demonstrantów przemaszerowało ulicami Kopenhagi. Policja zatrzymała około tysiąca osób.
Tysiąc zatrzymanych ekologów już na wolnościfot. sxc.hu

Jak podaje BBC, niemal wszystkich już zwolniono, tylko nieliczne osoby usłyszały zarzuty.

Podczas sobotniego marszu protestujący wzywali delegatów konferencji klimatycznej ONZ do działań na rzecz walki z globalnym ociepleniem. Od samego początku organizatorzy marszu namawiali tłum do zachowania spokoju. Mimo tego doszło do starć z policją. Są osoby ranne. Funkcjonariusze zatrzymali około tysiąca osób - głównie młodocianych chuliganów, którzy rzucali w policjantów kostkami brukowymi, cegłami, czy petardami. Zadymiarze z zasłoniętymi twarzami. Zaczęli rzucać kamienie i wybijać szyby w oknach.


Policja poinformowała, że osoby przetrzymywane w sobotę w areszcie mogą należeć do grupy bojówkarskiej z północnej Europy o nazwie "Czarny Blok". Organizacja ta jest oskarżana o wywołanie zamieszek na szczycie NATO w Strasburgu w kwietniu tego roku.

''Zadyma w Kopenhadze, źr. east news

Bla, bla, bla. Czas działać!

Poza tym incydentem marsz przebiegał raczej spokojnie. Od 30 do 100 tysięcy demonstrantów przeszło ulicami Kopenhagi do miejsca, w którym odbywa się szczyt klimatyczny Narodów Zjednoczonych. Były bebny, gwizdki i okrzyki oraz apele o ograniczenie emisji dwutlenku węgla.

Jeden z manifestantów przebrany za Świętego Mikołaja trzymał transparent informujący o efektach globalnego ocieplenia na Arktyce. Można było odczytać napis "Mój Rudolf (renifer Świętego Mikołaja) już nie może tego znieść". Na innych banerach pojawiły się hasła: "Nie ma planety B", "Zmieńcie politykę a nie klimat", czy "Natura nie zna kompromisów". Do tłumu przemawiała duńska supermodelka Helena Christensen czy afrykańska piosenkarka Angelique Kidjo.

Stan najwyższej gotowości

Marszu pilnowało tysiące funkcjonariuszy rozmieszczonych w centrum stolicy Danii. Nad głowami demonstrantów latały też policyjne helikoptery. Władze poinformowały, że na razie deportowano z kraju dwóch Brytyjczyków, oskarżonych o wandalizm i oplucie policjanta.

Wydalono również Francuzkę, która przekroczyła przepisy dotyczące posiadania broni.
Policja skonfiskowała również mieszaninę benzyny z olejem kuchennym. Substancję odebrano francuskim aktywistom, którzy przekonywali, że samochody mogą jeździć na warzywnym oleju. Oficerowie policji bali się, że mieszanina zostanie wykorzystana do produkcji domowych bomb.