Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 04.03.2010

Jukos vs. rosyjski rząd przed Trybunałem

Europejski Trybunał Spraw Człowieka rozpoczął w rozpatrywanie skargi złożonej przez przedstawicieli koncernu naftowego Jukos przeciwko rządowi Rosji.

Po raz pierwszy od złożenia skargi 6 lat temu przedstawiciele obu stron przedstawili swoje argumenty twarzą w twarz w sądzie.

Jukos zarzuca Rosji pogwałcenie pięciu artykułów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Nieistniejący już koncern reprezentuje będzie przed Trybunałem brytyjski adwokat.

Skarga dotyczy miedzy innymi nieposzanowania praw człowieka, prawa własności oraz prawa do sprawiedliwego procesu przy rozpatrywaniu domniemanego niezapłacenia przez koncern należnych podatków. Zdaniem biegłych powołanych przez Trybunał straty, jakie koncern poniósł podczas sporu z rosyjskimi władzami, sięgają prawie stu miliardów dolarów.

Przedstawiciel Jukosu przez półtorej godziny podważał decyzje rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Zarzucił mu, że dążył do upadłości koncernu i aresztowania właścicieli. Oskarżył Rosję o nieposzanowanie praw człowieka, prawa własności oraz prawa do sprawiedliwego procesu przy rozpatrywaniu domniemanego niezapłacenia przez koncern należnych podatków. Skarżący nie żądają pieniędzy, a jedynie satysfakcji oraz potwierdzenia, że proces miał podłoże polityczne.

Rosja zaprzecza

Przedstawiciele rosyjskich władz zaprzeczali zarzutom. Podważali także fakt, że sprawą zajmuje się Trybunał w Strasburgu, bowiem finansowe roszczenia akcjonariuszy upadłego koncernu rozstrzyga Trybunał Arbitrażowy w Hadze. Pytali też, kogo właściwie reprezentuje brytyjski prawnik, skoro koncern Jukos już nie istnieje.

Przedstawiciele koncernu liczą, że jeśli Trybunał przyzna im rację i uzna, że doprowadzenie do upadłości miało podłoże polityczne, to ułatwi to koncernowi dochodzenie swoich racji przed Trybunałem Arbitrażowym w Hadze.

W latach dziewięćdziesiątych Jukos stał się jednym z największych koncernów naftowych w Rosji. Po kilku latach popadł w konflikt z Kremlem. Jego szefowie - Michaił Chodorkowski i Płaton Lebiediew - zostali skazani za oszustwa i niepłacenie podatków na wieloletni pobyt w obozie pracy. Następnie sąd w Rosji ogłosił bankructwo Jukosu , po czym jego najcenniejsze aktywa przejął kontrolowany przez państwo koncern Rosnieft.

Wyrok w tej sprawie Trybunał Praw Człowieka wyda najwcześniej za kilka miesięcy.
W Trybunale czeka również na rozpatrzenie prywatna skarga byłego szefa Jukosu Michaiła Chodorkowskiego, który odbywa wieloletnią karę w rosyjskiej kolonii karnej.

kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR),PAP